Szkoła

Ta to miała seksapil

Ej, chodziłem do szkoły na siłę
Tam poznałem swą pierwszą dziewczynę
Mimo, że jeszcze byłem małym gnojem
Na każdej przerwie lecieliśmy w ślinę (ślinę)

Nigdy nie byłem kujonem, lubiłem WF bo graliśmy w piłę
Nie chciałem wstać do tablicy, wolałem dostać kolejną jedynę
To nie tak, że miałem to gdzieś - po prostu nie chciałem narobić sobie wstydu
Czekałem na dzwonek, wokół siwy dym, na przerwach paliło się w kiblu

Po lekcjach nie szedłem do domu, graliśmy w piłkę na szkolnym boisku
Gruby na bramkę jak zawsze, nie brakowało agresywnych wślizgów
Chcieliśmy być piłkarzami, wtedy każdy żył marzeniami
Ale zobacz jak pokierował los i co zrobił z naszymi twarzami
Je-jeden się zachlał, drugi ma kaftan, trzeci wielokrotnie karany
Ni-nie licz na farta, to twoja szansa, młody i utalentowany

Dzisiaj z nauki nie mam żadnej pensji
Lecz nauczyłem się języka polskiego
Byłem grzeczny tylko na jednej z lekcji
Chciałem przelecieć panią od angielskiego

Dzisiaj z nauki nie mam żadnej pensji
Lecz nauczyłem się języka polskiego
Byłem grzeczny tylko na jednej z lekcji
Chciałem przelecieć panią od angielskiego

Z matmy pała
I nie zawsze kasa zgadzała
W sądzie sprawa
Pojechałbym z nimi - adwokat odradzała
Smoki są w prawdziwym życiu (życiu), za to szczęśliwy na story (story)

Życie nasz uczy pokory i w końcu wszedłem na właściwe tory (tory)
Nadrabiam lekcję, jeśli Cię kiedyś skrzywdziłem to sorry
Wiem co to praca, nie raz po godzinach wracałem do domu zmęczony
W głowie był cel, aby przegonić demony
Dzisiaj mam cel - jak najwięcej zarobić dla córki mamony

Dzisiaj z nauki nie mam żadnej pensji
Lecz nauczyłem się języka polskiego
Byłem grzeczny tylko na jednej z lekcji
Chciałem przelecieć panią od angielskiego

Ey, uuu, ona jest cudowna
Uuu, trochę niebezpieczna
Uuu, w szkole stanowcza
W domu niegrzeczna, hey



Credits
Writer(s): Alberto Simao, Dawid Stebelski, Jose Simao
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link