Bit Za 2 Miliony
Nie czerwień Ferrari Enzo
To brzmienie bitu jak z ghetto
Biały i mięta jest fresh boi
Światła migają jak tiesto
Latamy miastem tylko nocą
Jest ogień z wydechu jak strzały procą
Decybel nie sprzyja żadnym normom
A fura ma klimat jak Azja Tokio
Raperzy kupują sample
Ja przywożę lambo na kartel (kartel)
To najdroższa paczka w rap grze
Bo to co tu słychać to bity za bańke
To wszystko prywatne, kosmos jak Marvel
Kubota papcie, a bluza za trzy kafle
(Ty, ty, ty, mordo czerwone światło mam, zdążymy zmienić bit?)
O, je, ta, ta, uf, ta, uf
Jest ciemno na mieście, opony się palą
Ktoś lata na rondzie, tu bokiem Bawarą
Nie ma już spojrzeń, bo miasto sypialnią
My nocna symfonia, wydechy strzelają jak GLOCK
Obwodnica pusta, świeci czerwone i nie mogę ustać
Jeśli czerwone, to tylko jej usta
Odcinka i koniec, gdy droga jest pusta
To kolejna noc, której mordo nie przespałem
Wydajemy sos, na te fury nielegale
Przejmujemy to, razem z tym twoim garażem
Jeśli policja ma problem, wszystko jest fotomontażem
Spojler mnie dociska a nie, Polska rzeczywistość
To co widzę, fikcja jakbym wysłał siebie w przyszłość
Taka moja wizja kiedy jadę na lotnisko
Private jett, ekipa, taki mój prywatny hip-hop
To brzmienie bitu jak z ghetto
Biały i mięta jest fresh boi
Światła migają jak tiesto
Latamy miastem tylko nocą
Jest ogień z wydechu jak strzały procą
Decybel nie sprzyja żadnym normom
A fura ma klimat jak Azja Tokio
Raperzy kupują sample
Ja przywożę lambo na kartel (kartel)
To najdroższa paczka w rap grze
Bo to co tu słychać to bity za bańke
To wszystko prywatne, kosmos jak Marvel
Kubota papcie, a bluza za trzy kafle
(Ty, ty, ty, mordo czerwone światło mam, zdążymy zmienić bit?)
O, je, ta, ta, uf, ta, uf
Jest ciemno na mieście, opony się palą
Ktoś lata na rondzie, tu bokiem Bawarą
Nie ma już spojrzeń, bo miasto sypialnią
My nocna symfonia, wydechy strzelają jak GLOCK
Obwodnica pusta, świeci czerwone i nie mogę ustać
Jeśli czerwone, to tylko jej usta
Odcinka i koniec, gdy droga jest pusta
To kolejna noc, której mordo nie przespałem
Wydajemy sos, na te fury nielegale
Przejmujemy to, razem z tym twoim garażem
Jeśli policja ma problem, wszystko jest fotomontażem
Spojler mnie dociska a nie, Polska rzeczywistość
To co widzę, fikcja jakbym wysłał siebie w przyszłość
Taka moja wizja kiedy jadę na lotnisko
Private jett, ekipa, taki mój prywatny hip-hop
Credits
Writer(s): Dawid łopatowski, Kamil Labudda, Michal Kacprzak
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.