Wdtm

Wolę być lasem, niż brukiem miast
Szaruga, tylko jeśli mgła
A później świt, wstaję razem z nim
Toczę się jak słońce, po niebie
Błyszcze, zbieram sił
Jak czarownica, biegam z kadzidełkiem
Oczyszczam przestrzeń, mam dzisiaj self-care
Nic nie zakłóca wibracji mej
Nie burzy żaden typ mego zen

W dupie, w dupie, w dupie, w dupie, to mam
Między Tobą, a mną magiczna mgiełka
Rzucam zaklęcia, granica cienka
W dupie, w dupie, w dupie, w dupie, to mam
Nic nie dociera, nie poproszę byś powtórzył
Nie obchodzi mnie co o mnie mówisz

Twoja opinia nic nie zmienia
Nie potrzebuję nic wyjaśniać
Robi się nudno, skończ ten temat
Przestań mi burzyć dobry vibe, aha
Znajdź sobie zdrowszą zajawkę
Obrabiać dupę może każdy
Ja mam lepsze rzeczy do roboty
Tworzę muzę zamiast tworzyć ploty

W dupie, w dupie, w dupie, w dupie, to mam
Między Tobą, a mną magiczna mgiełka
Rzucam zaklęcia, granica cienka
W dupie, w dupie, w dupie, w dupie, to mam
Nic nie dociera, nie poproszę byś powtórzył
Nie obchodzi mnie co o mnie mówisz

W dupie, w dupie, w dupie, w dupie, to mam
Między Tobą, a mną magiczna mgiełka
Rzucam zaklęcia, granica cienka
W dupie, w dupie, w dupie, w dupie, to mam
Nic nie dociera, nie poproszę byś powtórzył
Nie obchodzi mnie co o mnie mówisz
W dupie, w dupie, w dupie, w dupie, to mam
Między Tobą, a mną magiczna mgiełka
Rzucam zaklęcia, granica cienka
W dupie, w dupie, w dupie, w dupie, to mam
Nic nie dociera, nie poproszę byś powtórzył
Nie obchodzi mnie co o mnie mówisz



Credits
Writer(s): Humeniuk Krzysztof, Tril Adrianna
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link