Brudny Joe

Idę przez świat cały
Dziki zachód dobra rzecz
Świat jest w końcu taki mały
Zachód słońca jara mnie
Biorę whisky i gitarę
Moc przygody pragnie mnie
Idę przez świat cały chcesz czy nie

Ciągle idę, ciągle w drodze
Dzień jak co dzień życie gnój
Idę przez świat po przygodę
Gardło pragnie poczuć rum
Wnet pojawia się oaza
A w oazie spory bar
W snach o niej marzyłem mówię wam

Atmosfera jakże miła
Wszyscy tańczą, zespół gra
Zamówiłem cztery piwka
No a później jeszcze dwa
Brudny Johny złapał klimat
I do tańca porwał ją
Takie to przygody miewa Brudny Joe

Brudny Joe
Takie to przygody miewa Joe
Brudny Joe
Na nic więcej nie stać go
Brudny Joe
Szkoda życia, chwilą żyj
Brudny Joe

Budzi mnie słońca blask
Kurwa mać co za kac
Czemu leże nago w łóżku tym
Wtem se Johny przypomina
Że ten bar i ta dziewczyna
Było tym czego pragnie Joe

Brudny Joe
Takie to przygody miewa Joe
Brudny Joe
Na nic więcej nie stać go
Brudny Joe
Szkoda życia, chwilą żyj
Brudny Joe
Jak on lubi pić

Tydzień już tu balowałem
Co ja zrobię, ruszać czas
Może wam być trochę szkoda
Ale ja pierdole was
Taka dola podróżnika
Wykorzystaj dobrze czas
To co miałeś najlepszego
Miałeś tylko jeden raz

Brudny Joe
Takie to przygody miewa Joe
Brudny Joe
Na nic więcej nie stać go
Brudny Joe
Szkoda życia, chwilą żyj
Brudny Joe
Jak on lubi pić
Brudny Joe
Takie to przygody miewa Joe
Brudny Joe
Na nic więcej nie stać go
Brudny Joe
Szkoda życia, chwilą żyj
Brudny Joe
Jak on lubi pić



Credits
Writer(s): Kacper Szmitowicz, Radosław Imiołek
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link