Trzy Noże

Nowe scenariusze wreszcie
Miałem czekania dość
I nie, że brałem do tej pory tylko to
Co muszę, nie miałem innej opcji, bo

Tak konsekwentnie zabierano głos
W mojej sprawie
A ja świetnie przyciszałem ton
Konsekwentnie zabierano głos
Tego nie naprawię, nie
Ale coś stanie, czuję, coś się stanie

O boże, mam trzy noże
Każdy ma swoje pragnienie
Może je odłożę
A może, kurwa, się pobawię
O tej porze nie jest dobrze
Ze mną i z wami zaraz nie będzie
Boże, mam trzy noże
Tak jakoś chce mi się chociaż jednym kogoś zranić (ha, ha)

Już wracam do tych scenariuszy
Bo właśnie one nie dają mi spać
Jak znalazłem kogoś kto mnie sobą kusi
To nagle w grę zaczęło więcej osób grać

Platoniczne na ogół dobrze
Kiedy nie działam na dwa fronty
Bo głosy mi ciągle mówią
Sam nie wiem o czym
I okazuje się w końcu
Że ja bezczelnie stołem w środku
I czytałem obu Plotków

O boże, mam trzy noże
Każdy ma swoje pragnienie
Może je odłożę
A może, kurwa, się pobawię
O tej porze nie jest dobrze
Ze mną i z wami zaraz nie będzie
Boże, mam trzy noże
Tak jakoś chce mi się chociaż jednym kogoś

O boże, mam trzy noże
Każdy ma swoje pragnienie
Może je odłożę
A może, kurwa, się pobawię
O tej porze nie jest dobrze
Ze mną i z wami zaraz nie będzie
Boże, mam trzy noże
Tak jakoś chce mi się chociaż jednym kogoś zranić

Wiem, wszystko to jest tylko przejściowe
Nie mam w zamiarach puszczać mnie i noży wolno, ale
Ale... Ten ostatni na specjalną okazję będzie
Boże, mam trzy noże
I jakoś chce mi się tak szczególnie siebie zranić



Credits
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link