Dziele To

Twoje grono, tłum, tłum, Flixu dzisiaj znów, znów
Zrobi Ci nadzieję, że opuścisz podziemie
Ja nie palę byle co, za sobą spalone mosty
Mógłbym pisać mocniej, tak jak dla Ciebie nagrobki
To już nie podziemie, skoro widać nas na niebie
A wolałem kiedyś chemię, dziś tą relację podzielę
Dzisiaj mam otwarte oczy, no bo zdjąłem plaster kłamstw
Może to i dobrze, nie zobaczę więcej was

Daję wam wokale, a normalnie to chcę kasę
Po-pojebana sprawa, bo z początku żaden papier
Na początku tylko "haha, Maciek do wyjebania"
Po-pojebana sprawa, dzisiaj zjadła ich przegrana
Pierdol, ja posłucham, w za dwa tysiące butach
Żadne białe nike'i niе podepczą znów mnie tutaj
Pierdol, ja posłucham, w za dwa tysiącе butach
Dziś żadne białe nike'i nic nie zmienią w moich nutach
Daję wam wokale, a normalnie to chcę kasę
Po-pojebana sprawa, bo z początku żaden papier
Na początku tylko "haha, Maciek do wyjebania"
Po-pojebana sprawa, dzisiaj zjadła ich przegrana

Huh, mam inny stan, taki nie do rozjebania
To jest mój plan, już od tego boli bania
Chcę wyjebać z tego świata, sorry, nie chcę kłamać
Cały mój świat, widzę tylko w fioletowych barwach
Ciągle spierdala mi czas, bo wchodzę na instagram
Bo fajny ma, uh, fajny ma ass, wow, bo
Ciągle spierdala mi czas, bo wchodzę na instagram
Bo fajny ma, uh, fajny ma ass

Dziś tą relację podzielę, tak jak dzielę parę spraw
Piszę tak, dawno powinienem spać
Dawno powinienem spać, ona tak samo jak ja
Aktywna o tej godzinie i tak już od lat

Twoje grono, tłum, tłum, Flixu dzisiaj znów, znów
Zrobi Ci nadzieję, że opuścisz podziemie
Ja nie palę byle co, za sobą spalone mosty
Mógłbym pisać mocniej, tak jak dla Ciebie nagrobki
To już nie podziemie, skoro widać nas na niebie
A wolałem kiedyś chemię, dziś tą relację podzielę
Dzisiaj mam otwarte oczy, no bo zdjąłem plaster kłamstw
Może to i dobrze, nie zobaczę więcej was



Credits
Writer(s): Maciej Dybała
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link