Nigdy Nie Byłem W Paryżu

Móc powiedzieć
Że to ten stan
I wysłać list z pytaniem
Może wszystko
Dalej trwa
Na innej linii papilarnej
Chciałbym cofnąć głaz
I przeżyć to inaczej

Nigdy nie byłem w Paryżu

Tona błędów
Tona zdrad
Chociaż już nie wiem z kim i czy w ogóle to jest ważne
Tamten uśmiech
Szybko zwiał
Teraz bym złapał go i opowiedział jak dziś pachniesz
Gdybym cofnął czas
To zrobiłbym to bardziej

Nigdy nie byłem w Paryżu

Częściej dzwonić
Znaleźć psa
No bo we dwójkę cierpieć raźniej
Mocniej pytać
Zadać kłam
Stanąć w szeregu tuż po prawdzie
Zwiedzić tysiąc miast
I kochać najpoważniej

Nigdy nie byłem w Paryżu

Nie zaczynać
Palić tak
Chociaż niewiele chwil kiedy się można poczuć fajniej
Lecieć w kosmos
Szybko spaść
Z myślą, że słońce nie zaświeci nigdy jaśniej
Rozbiłbym to w drobny mak
I rzucił światu na pożarcie

Nigdy nie byłem w Paryżu



Credits
Writer(s): Famielec Wojciech Stanislaw, Niziurski Dawid Andrzej, Bors Marcin Borys, Zielinski Tomasz Janusz
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link