Siostrzeniec - Radio Edit

Chodzę za siostrzeńcem, sam nie wiem kim jestem
Kto by chciał mnie słuchać, do mnie składać ręce
W kółko od początku gubię sens na chwilę
Czynsz zapłacisz jutro
Dzisiaj znajdziesz siłę

Szukam wciąż tych niewyjątkowych rzeczy
Przejrzyj się w mym lustrze, twe życie nie zaprzeczy

Opowiesz, usłyszysz powtórzysz i czujesz
Ktoś cierpi, się śmieje, nie może, blefuje
I zostaw go tam gdzie był
I zostaw go tam gdzie był

Opowiem Ci, że ten świat będzie zły
Obudzisz się sam, a wiatr będzie wył

I powiem Ci, że ktoś obroni Cię
Zawróci na brzeg
Porzuci swój sen

Opowiem Ci, że ten świat będzie zły
Obudzisz się sam, a wiatr będzie wył

I powiem Ci, że ktoś obroni Cię
Zawróci na brzeg
Porzuci swój sen

Marzę by rządził prawy i porządny
By nie zdmuchiwał słabych i nie pozbawiał ich wiary
Bo pójdą w końcu wiedząc, że coś znaczą
Oddadzą głos na gnoja i będzie paranoja

Kto ustalił tę hierarchię pierwszy
Kto wymyślił kolejki lepszych

W chaotycznym gąszczu walczącym o Ciebie
O Twoje spojrzenie
Myśl i zapomnienie

Opowiem Ci, że ten świat będzie zły
Obudzisz się sam, a wiatr będzie wył

I powiem Ci, że ktoś obroni Cię
Zawróci na brzeg
Porzuci swój sen



Credits
Writer(s): Bartosz Olszowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link