po co ten stres?

Znowu nie dowożę
Łatwiej się nie da mieć
Brodząc się topię
Seria odmrożeń
Zawsze udawałam
Sukcesu utopię
Albo się uda
Albo to wszystko wybuchnie

Niepodobne z mojej strony się poddawać
I siedem dni z rzędu płakać
Nad rzeczami, z których nie jeden mógłby drwić
A mnie tak ciężko się poskładać

Bo nie umiem średnia być
A przecież jestem
Po co ten stres?
Po co ten stres?

Bo nie umiem średnia być
A przecież jestem
Po co ten stres?
Po co ten stres?

Myślałam, że czekają mnie wieżowce
Spojrzenia obce
Spotkania wzniosłe
Nagle pojawił się wewnętrzny postęp
Kalkulacja wszystkich nakładanych na siebie obostrzeń

Myślałam, że czekają mnie wieżowce
Spojrzenia obce
Spotkania wzniosłe
Nagle pojawił się wewnętrzny postęp
Kalkulacja wszystkich nakładanych na siebie obostrzeń

Bo nie umiem średnia być
A przecież jestem
Po co ten stres?
Po co ten stres?

Bo nie umiem średnia być
A przecież jestem
Po co ten stres?
Po co ten stres?

Bo nie umiem średnia być
A przecież jestem
Po co ten stres?
Po co ten stres?

Bo nie umiem średnia być
A przecież jestem
Po co ten stres?
Po co ten stres?



Credits
Writer(s): Dominika Plonka, Dominika Płonka, Hvll, Miroff
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link