Strefa turbulencji (feat. Lil Kacpi)
Bywa nic nie cieszy
Przygniata monotonia
Chce coś zmienić
Ale nie widzę słonca
Na horyzontach Ambicja głodna
Zgniłe myśli duszą jak anakonda
Twarz jakby obca
Blask jakby stopniał
Aura zza okna
Nie daje bodźca
nie chce się gadac
Spotykać udawac
że jest dobrze kłamać
kurwa mać
Strefa turbulencji wpadam w ten syf
Jak w zakręty (wpadam w ten syf)
Rozrywa na strzępy strefa turbulencji
Kto następny (kto następny)
Strefa turbulencji wpadam w ten syf
Jak w zakręty (wpadam w ten syf)
Rozrywa na strzępy strefa turbulencji
Kto następny (kto następny)
Bywa czuje się obco, niezrozumiany
Lubię samotność, nieźle się znamy
Zamienia czasem w prawdę omamy
Pogadam zatem ze sobą samym
To moje sprawy Choć dzieją się przyświadkach (ee)
Nausznych znaczy Fikcja literacka (ee)
Mogę tłumaczyc się jakby ktoś wnikał
Musze być twardy (nie) jak coś to przypał
Wdoły poważnie lece po bandzie
W ciagłej walce a niby w arce
Targają emocje mną jak żaglem wichry
Od cukru pudru Smak stęchlizny
Strefa turbulencji wpadam w ten syf
Jak w zakręty (wpadam w ten syf)
Rozrywa na strzępy strefa turbulencji
Kto następny (kto następny)
Strefa turbulencji wpadam w ten syf
Jak w zakręty (wpadam w ten syf)
Rozrywa na strzępy strefa turbulencji
Kto następny (kto następny)
Daje tu upust jak tekst do druku
Efekt tych ukłuć odczuwam w duchu
Pokolenie klatkowego chowu
Przemocy w domu i alkoholu
Znowu słyszę że jestem rozsądny chłopak
A w środku mnie zalewa kreeew
Przytakuje a w moich oczach
Widać chęć by mu rozerwać łeeeb
Przygniata monotonia
Chce coś zmienić
Ale nie widzę słonca
Na horyzontach Ambicja głodna
Zgniłe myśli duszą jak anakonda
Twarz jakby obca
Blask jakby stopniał
Aura zza okna
Nie daje bodźca
nie chce się gadac
Spotykać udawac
że jest dobrze kłamać
kurwa mać
Strefa turbulencji wpadam w ten syf
Jak w zakręty (wpadam w ten syf)
Rozrywa na strzępy strefa turbulencji
Kto następny (kto następny)
Strefa turbulencji wpadam w ten syf
Jak w zakręty (wpadam w ten syf)
Rozrywa na strzępy strefa turbulencji
Kto następny (kto następny)
Bywa czuje się obco, niezrozumiany
Lubię samotność, nieźle się znamy
Zamienia czasem w prawdę omamy
Pogadam zatem ze sobą samym
To moje sprawy Choć dzieją się przyświadkach (ee)
Nausznych znaczy Fikcja literacka (ee)
Mogę tłumaczyc się jakby ktoś wnikał
Musze być twardy (nie) jak coś to przypał
Wdoły poważnie lece po bandzie
W ciagłej walce a niby w arce
Targają emocje mną jak żaglem wichry
Od cukru pudru Smak stęchlizny
Strefa turbulencji wpadam w ten syf
Jak w zakręty (wpadam w ten syf)
Rozrywa na strzępy strefa turbulencji
Kto następny (kto następny)
Strefa turbulencji wpadam w ten syf
Jak w zakręty (wpadam w ten syf)
Rozrywa na strzępy strefa turbulencji
Kto następny (kto następny)
Daje tu upust jak tekst do druku
Efekt tych ukłuć odczuwam w duchu
Pokolenie klatkowego chowu
Przemocy w domu i alkoholu
Znowu słyszę że jestem rozsądny chłopak
A w środku mnie zalewa kreeew
Przytakuje a w moich oczach
Widać chęć by mu rozerwać łeeeb
Credits
Writer(s): Michał Kuniszewski
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.