Uciec Stąd (Chilled Version)

Nie ma łez nie ma rumieńców, ciągle jazz
Mała wiesz jak jest, będę bronił cię jak Cash
Wokół sami Mbappé

Choć nie umiem aż tak szybko biec
Będziesz zawsze obok mnie?
Tak na dobre i na złe?

Gdy nie będę lekarzem, uznanym lawyer'em
W oczach twego ojca pewnie zawsze będę zerem
Czyżby nawet w twoich oczach szklistych oczach też?
Może zrobię tak na pokaz drogi papier, chcesz?

Niewiele obrazów, niewiele barw
Chciałbym mieć wszystko by wszystkie Ci dać
Mimo że wcale nie chodzi o szmal
To zarób go prędko bo niknie twój czar

Ile razy chciałem uciec stąd
Tam gdzie karta nie uderza w dno
Jaka cena jest pójścia pod prąd?
Czy to błąd? Nie (Ee Ee)

Ile razy chciałem uciec stąd
Sam już nie wiem gdzie hotel gdzie dom
Jaka cena jest pójścia pod prąd?
Tłum przyjaciół i znajomych sto

Może jeszcze jeszcze jeszcze pare dziewczyn
Każdy w końcu okazuje się niewdzięczny
Zamiast pięścią w stół uderz pałeczkami w bębny
Szkoda na to czasu, żaden uśmiech nie jest wieczny
Także proszę mi nie piepszyć

Że jak nie noszę aktówki albo scrabsów
To mnie wepną do kroplówki, to jest absurd

Będzie wszystko albo nic
Będzie grubo albo nić
Zrozumienia która spali się bo czuję że się tli

Trochę mdli mnie na samą myśl że
Z ciebie czasem taka płytka bitch jest
Po tych słowach czar już pewnie prysł nie?
Nie Nie!

Kupię wielki penthouse w nim marmurowe ściany
Na ścianie autoportret złotem obramowany
Czekaj co ze stylem no i gdzie profesjonalizm
Profesorem zaraz będę styl zostanie wyjebany
Zabierzemy się do Warsaw
I zapoznam Ciebie z Giorgio
Sączę Rocznik 53' Porto
Wkładam klucz do windy, 53 piętro
Ona ściąga ciuchy, a ja ściągam Vetements

Niewiele obrazów, niewiele barw
Chciałbym mieć wszystko by wszystkie Ci dać
Mimo że wcale nie chodzi o szmal
To zarób go prędko bo kończy się czas

Ile razy chciałem uciec stąd
Tam gdzie karta nie uderza w dno
Jaka cena jest pójścia pod prąd?
Czy to błąd? Nie (Ee Ee)

Ile razy chciałem uciec stąd
Sam już nie wiem gdzie hotel gdzie dom
Jaka cena jest pójścia pod prąd?

Życie to nie simsy tu nie wpiszesz "motherlode"
Jeśli chcesz zarobić hajs, no to weź się za robotę
W sumie nie tak źle byłoby się pokryć lodem
Poczuć wiatr we włosach, pędząc drogim wozem

Z resztą przypał ciągle mieszkać w czyjejś kuchni
Dźwięki piekarnika doprowadzają do kłótni
Bo współlokatorka z uni wróciła z domówki
W środku nocy z typem co wygląda prawie tak jak

James Bond, ale z reklamy Belvedera
Chcę już uciec stąd, znowu presja mnie zżera
W uszach słuchawki, taki mój stetoskop
Lepiej je już wyjmij, serce bije ci za mocno

Masz chodzić jak w szwajcarskim zegarku
Masz mieć łeb na karku, ktoś tu nie spojrzał na cenę
Teraz zwrotka się zakończy bo straciłem wenę
Mam nadzieję że zarobię parę franków na refrenie

Ile razy chciałem uciec stąd
Tam gdzie karta nie uderza w dno
Jaka cena jest pójścia pod prąd?
Czy to błąd? Nie (Ee Ee)

Ile razy chciałem uciec stąd
Sam już nie wiem gdzie hotel gdzie dom
Jaka cena jest pójścia pod prąd?
Tłum przyjaciół i znajomych sto



Credits
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link