Mordy
Opuchnięte mordy nie reprezentują mnie
Wciąż wypluwają słowa, z których dawno uszedł sens
Szeroko otwieramy okna, bo tu podusimy się
Wstyd, strach, złość, tych wyżej mam już dość
Chcą uczesać moje myśli i spiłować kły
A pod dyktando cudze ja nie mam zamiaru żyć
Skoro ich paliwem jest nasz lęk, to odbierzemy je im
I pójdziemy wcielać w życie o wolności sny
Grzech, grzech, grzech ty wszędzie widzisz grzech
Jakoś ci umyka, że to już obsesja jest
Gniew, gniew, gniew ulicą płynie gniew
Ludzie nie są głupi. Czas już policzony jest
Zabierać łapy. Nie uwierzę w nic pod presją
Zabierać łapy, ja nie jestem gorsze mięso
Zabierać łapy, spisujecie znów na straty
Tych co wewnątrz tak słusznego gniewu dawno już nie mieszczą
Zabierać łapy. Wy nas macie za idiotów?
Zabierać łapy, co się kleją do banknotów
Wy się czujecie tak totalnie ponad prawem
I tu jeden z drugim chce używać innych ludzi, jak zabawek?
Opuchnięte mordy nie reprezentują mnie
Wciąż wypluwają słowa, z których dawno uszedł sens
Szeroko otwieramy okna, bo tu podusimy się
Wstyd, strach, złość, tych wyżej mam już dość
Chcą uczesać moje myśli i spiłować kły
A pod dyktando cudze ja nie mam zamiaru żyć
Skoro ich paliwem jest nasz lęk, to odbierzemy je im
I pójdziemy wcielać w życie o wolności sny
Grzech, grzech, grzech ty wszędzie widzisz grzech
A jakoś ci umyka, że to już obsesja jest
Gniew, gniew, gniew ulicą płynie gniew
Ludzie nie są głupi. Czas już policzony jest
Wciąż wypluwają słowa, z których dawno uszedł sens
Szeroko otwieramy okna, bo tu podusimy się
Wstyd, strach, złość, tych wyżej mam już dość
Chcą uczesać moje myśli i spiłować kły
A pod dyktando cudze ja nie mam zamiaru żyć
Skoro ich paliwem jest nasz lęk, to odbierzemy je im
I pójdziemy wcielać w życie o wolności sny
Grzech, grzech, grzech ty wszędzie widzisz grzech
Jakoś ci umyka, że to już obsesja jest
Gniew, gniew, gniew ulicą płynie gniew
Ludzie nie są głupi. Czas już policzony jest
Zabierać łapy. Nie uwierzę w nic pod presją
Zabierać łapy, ja nie jestem gorsze mięso
Zabierać łapy, spisujecie znów na straty
Tych co wewnątrz tak słusznego gniewu dawno już nie mieszczą
Zabierać łapy. Wy nas macie za idiotów?
Zabierać łapy, co się kleją do banknotów
Wy się czujecie tak totalnie ponad prawem
I tu jeden z drugim chce używać innych ludzi, jak zabawek?
Opuchnięte mordy nie reprezentują mnie
Wciąż wypluwają słowa, z których dawno uszedł sens
Szeroko otwieramy okna, bo tu podusimy się
Wstyd, strach, złość, tych wyżej mam już dość
Chcą uczesać moje myśli i spiłować kły
A pod dyktando cudze ja nie mam zamiaru żyć
Skoro ich paliwem jest nasz lęk, to odbierzemy je im
I pójdziemy wcielać w życie o wolności sny
Grzech, grzech, grzech ty wszędzie widzisz grzech
A jakoś ci umyka, że to już obsesja jest
Gniew, gniew, gniew ulicą płynie gniew
Ludzie nie są głupi. Czas już policzony jest
Credits
Writer(s): Kosakowska Marta, Strzelczyk Pawel Krzysztof, Cislo Marcin Pawel
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
© 2025 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.