Flauta

Snuję się wozem przed zamknięciem powiek
Podejrzany temat
Na ulicy Hożej jak flauta na wodzie
Nie ma szans na rewanż

Pod skórą czuję jak pulsuje w żyłach krew
Na domiar złego znów nic z tego po sam brzeg

Wyważę drzwi, wybiję okna
W karty diabła ogram
Nie będę stać tu jak idiota
Przecież ile można

W lusterku za rogiem widzę jak koleś
Niepewnie przymierza się by zjeść
Pod klubem już nie ma skąpo ubranych kobiet
Nikt nie przygląda się sobie

Z daleka słychać tylko syren głośny śpiew
Pod kamuflażem każdy chowa własną pieśń

Chciałbym pamiętać
Że za ekranem stoi człowiek
Który śmieje się do mnie
Chciałbym pamiętać
Że za ekranem stoi człowiek
Który śmieje się do mnie

Wyważę drzwi, wybiję okna
W karty diabła ogram
Nie będę stać tu jak idiota
Przecież ile można

Wyważę drzwi, wybiję okna
W karty diabła ogram
Nie będę stać tu jak idiota
Przecież ile można

Nie będę stać (nie będę stać) tu jak idiota (tu jak idiota)
Wyważę drzwi (wyważę), wybiję okna (wybiję)
Nie będę stać (nie będę stać) tu jak idiota (tu jak idiota)
Wyważę drzwi (wyważę), wybiję okna (wybiję)



Credits
Writer(s): Maciej Izdebski, Natalia Wrzosinska
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link