Sabotażysta

Sabotażysta
Lepiej ode mnie trzymać dystans
Piękna róża, a w kolcach łodyga
Kłuje, gdy poczuję
Kogoś blisko

Sabotażysta
Spójrz na to wszystko przez mój pryzmat
Moje serce jak pistolet
W nim naboje
Mieć się boję
Kogoś blisko

Na raz, na dwa, nie zmienię w sobie nic
Głębokich ran, nie zszyje cienka nić
Nie wierzę sam, że coś się uda mi
Ja zawsze psuję wszystko
Bo jestem sabotażystą

Sabotażysta
Już całe mam kolana w bliznach
Znowu sam w nie sobie strzelam
Nie potrafię
Celu trafić
Choć był blisko

Sabotażysta
Ode mnie lepiej trzymaj dystans
Niczym ostrze strach mój rani
Rykoszetem
Znów odetnę
Bo za blisko

Na raz, na dwa, nie zmienię w sobie nic
Głębokich ran, nie zszyje cienka nić
Jestem z tym sam, powoli ciekną łzy
Gdy znowu psuję wszystko
Bo jestem sabotażystą

Po co nawet mam się starać
Gdy to nigdy nie wystarcza
Sabotażysta! Sabotażysta!
Tak, to wszystko moja wina
Ja od dzisiaj się nazywam
Sabotażysta! Sabotażysta!



Credits
Writer(s): Hieronim Kamil Kempinski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link