Demony (prev)

Parę osób kojarzy go z buzi
Życie, o którym marzył, go już nudzi
Jest coraz bardziej znany, a się boi znanych ludzi
Chce mieć święty spokój, a się w nocy ciągle budzi

Demony śpiewają mu melodie (la, la, la)
Przed innymi chowa fobie (la, la, la)
Ładnie ubrany, w głowie niepoukładany
Niby miły młody człowiek, a się w środku czuję stary

W weekendy wypełnia całe sale
Złote płyty powiesił na ścianie
Jest ich coraz więcej, ale w środku jakoś pusto
Może kiedyś ktoś wypełni je, jak nie dziś, może jutro

Piszę o sobie, tylko w trzeciej osobie
Bo się boi, że ktoś dowie się, jaki z niego jest- (aha)

Piszę o sobie, tylko w trzeciej osobie
Bo się boi, że ktoś dowie się, jaki z niego jest-

Pokolenie Końca Świata
Pokolenie Końca Świata
Ale nikomu tego nie pokazuj wcześniej
Bo to musi wiesz, to jest, to jest tajemnica



Credits
Writer(s): Maciej Kacperczyk, Paweł Kacperczyk
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link