No siema!

Leciałam w dół
A leżąc na dnie
Postanawiam wrócić
Oddech polubić
Krzyczę za dwóch
Serce rozrywa klatkę
Nie mogę ostudzić
Niech ktoś przytuli
(Mnie znów)

Oddałam alko za szczęście
We wnętrzu lęki za presję
Daję swą pomoc za bezcen
Nie oczekuję nic
Zamieniam igłę w delaye
Rysunki stałe na wieczne
Całe malowane dźwiękiem
Ich nie zamienisz w pył
Wiem, że nie usłyszysz mnie z tamtej strony
Więc wykorzystuje swój cenny czas
Starannie kleje swe słowa
Na bpm'ach złożona kolejna piękna historia by ją utrwalić

Leciałam w dół
A leżąc na dnie
Postanawiam wrócić
Oddech polubić
Krzyczę za dwóch
Serce rozrywa klatkę
Nie mogę ostudzić
Niech ktoś przytuli
Leciałam w dół
A leżąc na dnie
Postanawiam wrócić
Oddech polubić
Krzyczę za dwóch
Serce rozrywa klatkę
Nie mogę ostudzić
Niech ktoś przytuli
(Mnie znów)

Tylko powiedz mi proszę
Skąd bierze się kłucie w sercu
I czemu patrzę za siebie
Choć wszystko jest już na miejscu
Odstawiam tabletki na sen
Nie mogą leżeć na wierzchu
Bo jak Samara mnie straszą
Zjawią się znowu na wejściu
No siema, ty nie możesz tak żyć
Pożeraj nas do zera, damy ci wokół błysk
I stworzymy pozera, on go lubi i my
Mamy bohatera to Homelander jak nic

No siema, ty nie możesz tak żyć
Pożeraj nas do zera, damy ci wokół błysk
I stworzymy pozera, on go lubi i my
Mamy bohatera to Homelander jak nic

Leciałam w dół
A leżąc na dnie
Postanawiam wrócić
Oddech polubić
Krzyczę za dwóch
Serce rozrywa klatkę
Nie mogę ostudzić
Niech ktoś przytuli
Leciałam w dół
A leżąc na dnie
Postanawiam wrócić
Oddech polubić
Krzyczę za dwóch
Serce rozrywa klatkę
Nie mogę ostudzić
Niech ktoś przytuli
(Mnie znów)



Credits
Writer(s): Kamil Pisarski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link