Burza

Myśl znów zanika, bo
Ciemność obmywa cały
Rozsądek mój
Przybija mnie do ścian
I ciągnie mnie na dno

Me skronie pulsują
Mój wzrok zamglony przez łzy
Czemuż znów na scenie
Panika rozwija spektakl?
Wszyscy obserwują!
Kurtyno! Opadnij i schroń
Od bagnetów oczu
Chcę uciec i schować się

Światła mnie kaleczą
Duch z uścisku świata chce wyjść

O ziemio! Cóż więcej?
Jak z piekła się wyrwać?
Krzep się serce moje!
Dopomóż mi, Boże!

Dłonie pot zalewa
Wzrok tonie w odmętach światła
Chcę schować się, chcę schować się
I uciec

Wszyscy obserwują!
Kurtyno! Opadnij i schroń

Me skronie pulsują
Mój wzrok zamglony przez łzy
Czemuż znów na scenie
Panika rozwija spektakl?
Wszyscy obserwują!
Kurtyno! Opadnij i schroń
Od bagnetów oczu
Chcę uciec i schować się

Wyrwij z piekieł duszy wrak
Zabierz ból na zawsze
Jak mogłeś zniszczyć mnie do cna?
Zgaś już światła, skończ spektakl!



Credits
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link