TEKSTURY
Zaparowane szyby samochodu
Pobocze
Wszystko zamiera w locie
Jedni postanowili kraść
Inni ratować świat
Inni znaleźć schronienie
Informacja o końcu
Obiega Ziemię
Czasu pewnie zabraknie
By ci powiedzieć
Że na pięć minut nim umrze istnienie
Wybieram ciebie
Wybieram ciebie
Gdy nadejdzie
Ostatni zachód
I nie będzie już niczego
Nie będzie nas
Wtedy ostatni raz
W trosce o detale
I szczegóły
Obejrzę
Tekstury
Jej skóry
Poczułbym pewnie strach
Albo raczej może ulgę
Obok ciebie miałem stać
Choć chciałbym uciec
Nigdy już nie pójdę
Przychodzi mi na myśl
Jedna rzecz
Jak wykorzystać czas
Niewzruszonych fal
Pośród płonących miast
Nim do końca
Przesypie nam się piach
Przesypie nam się piach
Gdy nadejdzie
Ostatni zachód
I nie będzie już niczego
Nie będzie nas
Wtedy ostatni raz
W trosce o detale
I szczegóły
Obejrzę
Tekstury
Jej skóry
To pora na spotkanie
Wszystkich naszych żali
Wyłowienie myśli
Z bezlitosnej tafli
Odebrania sobie głosów
Podpalenie kartek ze wspomnieniami
To nasz ostatni zachód
Wali nam się grunt pod nogami
Nie mam skrzydeł
Żeby uciec od koszmarów
Pękam jak bańka mydlana
Nie zdążyłem zaznać tekstur
Twego ciała
Gdy nadejdzie
Ostatni zachód
I nie będzie już niczego
Nie będzie nas
Wtedy ostatni raz
W trosce o detale
I szczegóły
Obejrzę
Jej skóry
Pobocze
Wszystko zamiera w locie
Jedni postanowili kraść
Inni ratować świat
Inni znaleźć schronienie
Informacja o końcu
Obiega Ziemię
Czasu pewnie zabraknie
By ci powiedzieć
Że na pięć minut nim umrze istnienie
Wybieram ciebie
Wybieram ciebie
Gdy nadejdzie
Ostatni zachód
I nie będzie już niczego
Nie będzie nas
Wtedy ostatni raz
W trosce o detale
I szczegóły
Obejrzę
Tekstury
Jej skóry
Poczułbym pewnie strach
Albo raczej może ulgę
Obok ciebie miałem stać
Choć chciałbym uciec
Nigdy już nie pójdę
Przychodzi mi na myśl
Jedna rzecz
Jak wykorzystać czas
Niewzruszonych fal
Pośród płonących miast
Nim do końca
Przesypie nam się piach
Przesypie nam się piach
Gdy nadejdzie
Ostatni zachód
I nie będzie już niczego
Nie będzie nas
Wtedy ostatni raz
W trosce o detale
I szczegóły
Obejrzę
Tekstury
Jej skóry
To pora na spotkanie
Wszystkich naszych żali
Wyłowienie myśli
Z bezlitosnej tafli
Odebrania sobie głosów
Podpalenie kartek ze wspomnieniami
To nasz ostatni zachód
Wali nam się grunt pod nogami
Nie mam skrzydeł
Żeby uciec od koszmarów
Pękam jak bańka mydlana
Nie zdążyłem zaznać tekstur
Twego ciała
Gdy nadejdzie
Ostatni zachód
I nie będzie już niczego
Nie będzie nas
Wtedy ostatni raz
W trosce o detale
I szczegóły
Obejrzę
Jej skóry
Credits
Writer(s): Dzaman Patryk Milosz, Dzaman Piotr Szymon
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.