Dzieciaki Z Miasta

Świecą tu gwiazdy nie tylko z neonu
Piękna Warszawa daleko od domu
Ja szukam miłości, znajduje kłopoty tu
W kieszeniach mam kurz, a w serce wbity nóż
(Wbity nóż mam)

Morze może, gdzieś daleko szumi las
Morze może, gdzieś daleko szumi las
Morze może, gdzieś daleko szumi las
Morze może!

Gdy widzę wyraźnie, że zaraz wyblaknę
Wyjeżdżam za miasto i jakoś mi łatwiej
Tu mam swoje niebo, nie chodzę z zegarkiem
Ładuje baterie nim znowu gdzieś padnę
Jak trup

Morze może, gdzieś daleko szumi las
Morze może, gdzieś daleko szumi las
Morze może, gdzieś daleko szumi las
Morze może, gdzieś daleko szumi las

Napiszę żebyś nie traciła swojego czasu, tak jest fair
Ja aktualnie raczej jestem w trybie FWB (ONS)
Nie mam czasu na nic poważnego, wiesz
Kundlo-pies i kariera pochłaniają mnie (ojej)

Jeśli masz podobny vibe to dawaj znać (dawaj znać)
Dzieciaki z miasta chcą się bawić cały czas (cały czas)
Czasem też nie mogę spać i szukam kogoś online
Karol, jestem szczepiony, czekam na Super Like

Morze może, gdzieś daleko szumi las
Morze może, gdzieś daleko szumi las
Morze może, gdzieś daleko szumi las
Morze może, gdzieś daleko szumi las

Mówimy do siebie znakami i slangiem
Tu każdy każdego zna ojca i matkę
Czujemy co kłamstwem, a co jest naprawdę
Z najlepszych wieczorów mam swoją składankę



Credits
Writer(s): Daria Marcinkowska, Jedrzej Kasztelan, Karol Poziemski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link