NIE JESTEŚ SAM
Heh, heh, Charlie
Leżałem kopany na ziemi nie raz
Więc nie jesteś sam
Kopali mnie ludzie i kopał mnie świat
Kopali mnie w buzię, kopali mnie w kark
Kopał mnie czas
Mnie kopie do dziś
Przemija i mija mi życie jak film
Z liścia i kija ja dostaję w ryj (łu)
Leżałem na ziemi kopany nie raz
Leżałem na ziemi kopany nie raz
Więc nie jesteś sam
Leżałem na ziemi kopany nie raz
Więc nie jesteś sam
Leżałem na ziemi kopany nie raz
Kopany nie raz
Nie jesteś sam
Ktoś mi napisał, że dzięki mnie żyje
Na koncercie, w podzięce, dał mi swój sygnet
I trochę mi dziwnie, jak o tym myślę
Że jestem idolem i wzorem, pomagam ze zdrowiem
Bo sam nie umiem tu zadbać o swoje
Z czasem, no to doszło, doszło to do mnie
Że jesteśmy tacy sami
Więc podnieście w górę swe tło (yeah)
Podnieście pięść, podnieście dwie
Siedzimy w tym gównie razem
Wszyscy gówniarze co zgubili mapę
Nie szanowali tu mnie (ej!)
I nie szanują mnie teraz
To nasza szansa na rewanż
Bo sukces to najlepsza zemsta
Ciebie gnoją w szkole, a mnie gnoją w branży
I najważniejsze jest, że mamy siebie
Ja też się boję, lecz nie waż się skarżyć
Tylko im pokaż, że są, kurwa, w błędzie
Wspomnisz moje słowa
Kiedy będziemy im skakać po głowach
Nie mamy nic, tylko mamy siebie
To nam wystarczy, to jest najcenniejsze
Leżałem kopany na ziemi nie raz
Więc nie jesteś sam
Kopali mnie ludzie i kopał mnie świat
Kopali mnie w buzię, kopali mnie w kark
Kopał mnie czas
Mnie kopie do dziś
Przemija i mija mi życie jak film
Z liścia i kija ja dostaję w ryj (łu)
Leżałem na ziemi kopany nie raz
Leżałem na ziemi kopany nie raz
Więc nie jesteś sam
Leżałem na ziemi kopany nie raz
Więc nie jesteś sam
Leżałem na ziemi kopany nie raz
Kopany nie raz
Nie jesteś sam
Ja pomagam Tobie, Ty pomagasz mi
Pomagasz mi żyć i pomagasz mi śnić
Bez Ciebie to byłbym nikim
Bez Ciebie to byłbym nikim
To dla wszystkich tych
Co boją się żyć, bo są inny niż reszta
Nie bójcie się
To nasza szansa, by wejść na piedestał
To nasza szansa na rewanż
Ja mam depresję, mam schizofrenię
Codziennie w nocy się boję (aaa)
Miałem niewiele, miałem marzenie
I śmiali się ze mnie w szkole (aaa)
Wyruchał przyjaciel, rzuciła dziewczyna
Zostałem sam i zacząłem nawijać
Ja przegrywałem dwa lata jak szmata
Żeby móc zacząć wygrywać
Jak miałeś to samo, to nie jesteś sam
Dzielę Twój ból, go dzielimy na dwa
Jak miałeś to samo, jesteś jednym z nas
Dzielimy Twój ból, go dzielimy na dwa
Jak staniemy razem, to możemy wszystko
Możemy wszystko
Jak staniemy razem, to możemy wszystko
To wszystko
To tylko
Leżałem kopany na ziemi nie raz
Leżałem kopany na ziemi nie raz
Więc nie jesteś sam
Kopali mnie ludzie i kopał mnie świat
Kopali mnie w buzię, kopali mnie w kark
Kopał mnie czas
Mnie kopie do dziś
Przemija i mija mi życie jak film
Z liścia i kija ja dostaję w ryj (łu)
Leżałem na ziemi kopany nie raz
Leżałem na ziemi kopany nie raz
Więc nie jesteś sam
Leżałem na ziemi kopany nie raz
Więc nie jesteś sam
Leżałem na ziemi kopany nie raz
Kopany nie raz
Nie jesteś sam
Ktoś mi napisał, że dzięki mnie żyje
Na koncercie, w podzięce, dał mi swój sygnet
I trochę mi dziwnie, jak o tym myślę
Że jestem idolem i wzorem, pomagam ze zdrowiem
Bo sam nie umiem tu zadbać o swoje
Z czasem, no to doszło, doszło to do mnie
Że jesteśmy tacy sami
Więc podnieście w górę swe tło (yeah)
Podnieście pięść, podnieście dwie
Siedzimy w tym gównie razem
Wszyscy gówniarze co zgubili mapę
Nie szanowali tu mnie (ej!)
I nie szanują mnie teraz
To nasza szansa na rewanż
Bo sukces to najlepsza zemsta
Ciebie gnoją w szkole, a mnie gnoją w branży
I najważniejsze jest, że mamy siebie
Ja też się boję, lecz nie waż się skarżyć
Tylko im pokaż, że są, kurwa, w błędzie
Wspomnisz moje słowa
Kiedy będziemy im skakać po głowach
Nie mamy nic, tylko mamy siebie
To nam wystarczy, to jest najcenniejsze
Leżałem kopany na ziemi nie raz
Więc nie jesteś sam
Kopali mnie ludzie i kopał mnie świat
Kopali mnie w buzię, kopali mnie w kark
Kopał mnie czas
Mnie kopie do dziś
Przemija i mija mi życie jak film
Z liścia i kija ja dostaję w ryj (łu)
Leżałem na ziemi kopany nie raz
Leżałem na ziemi kopany nie raz
Więc nie jesteś sam
Leżałem na ziemi kopany nie raz
Więc nie jesteś sam
Leżałem na ziemi kopany nie raz
Kopany nie raz
Nie jesteś sam
Ja pomagam Tobie, Ty pomagasz mi
Pomagasz mi żyć i pomagasz mi śnić
Bez Ciebie to byłbym nikim
Bez Ciebie to byłbym nikim
To dla wszystkich tych
Co boją się żyć, bo są inny niż reszta
Nie bójcie się
To nasza szansa, by wejść na piedestał
To nasza szansa na rewanż
Ja mam depresję, mam schizofrenię
Codziennie w nocy się boję (aaa)
Miałem niewiele, miałem marzenie
I śmiali się ze mnie w szkole (aaa)
Wyruchał przyjaciel, rzuciła dziewczyna
Zostałem sam i zacząłem nawijać
Ja przegrywałem dwa lata jak szmata
Żeby móc zacząć wygrywać
Jak miałeś to samo, to nie jesteś sam
Dzielę Twój ból, go dzielimy na dwa
Jak miałeś to samo, jesteś jednym z nas
Dzielimy Twój ból, go dzielimy na dwa
Jak staniemy razem, to możemy wszystko
Możemy wszystko
Jak staniemy razem, to możemy wszystko
To wszystko
To tylko
Leżałem kopany na ziemi nie raz
Credits
Writer(s): Biernacki Bartosz Kacper, Wasiluk Aleksander Piotr
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.