Zwykłe chłopaki 2
Jestem zwykłym chłopakiem, co robi niezwykły rap
Daj mi chwilę, no to będę sobie na topie stał
Znowu grass, wypalamy, żeby se umilić czas
Nie ogarniam czemu, za to chce mnie ścigać policja
Druga dekada, leci czas, mi coś za szybko mija
Robimy show na scenie, a mnie mieli za debila
Pamiętam czasy, jak pod blokiem zerowałem piwa
To nie ten klimat, weź się zawijaj, see ya
Jak ja zawijam to w blety, twój rap nie siada
Twój rap to leży, co najwyżej możesz wierzyć
Ale musiałbyś przeżyć to co ja
Żeby chociaż raz wbić jak należy
Kurwy, gadały coś bym odpuścił nawijkę przed majkiem
Pochwalę się drugim tape'em
Ty najwyżej ojca autem, sorka
Ja celuję nieco wyżej, jak nie będę na Olisie
No to daj mi jeszcze tydzień, kicia
Kici, kici, możesz wołać mnie, bo jestem kotem
Twój zielony pachołek niech pójdzie lepiej w filantropię
Wow, bo rap mu chyba nie jest sprzyja
To jest godzina Cylu, twoja się dawno skończyła
A propos zielonego pachołka, sprawa jest prosta
Nie widziałem nigdy bardziej zjebanego gościa
Kiedyś był niezły siatkarz, teraz kurwa nędzna płotka
Ja wchodzę na zagrywkę, ciebie trener już tu ściąga
Co jest ziomek?
Daj mi chwilę, no to będę sobie na topie stał
Znowu grass, wypalamy, żeby se umilić czas
Nie ogarniam czemu, za to chce mnie ścigać policja
Druga dekada, leci czas, mi coś za szybko mija
Robimy show na scenie, a mnie mieli za debila
Pamiętam czasy, jak pod blokiem zerowałem piwa
To nie ten klimat, weź się zawijaj, see ya
Jak ja zawijam to w blety, twój rap nie siada
Twój rap to leży, co najwyżej możesz wierzyć
Ale musiałbyś przeżyć to co ja
Żeby chociaż raz wbić jak należy
Kurwy, gadały coś bym odpuścił nawijkę przed majkiem
Pochwalę się drugim tape'em
Ty najwyżej ojca autem, sorka
Ja celuję nieco wyżej, jak nie będę na Olisie
No to daj mi jeszcze tydzień, kicia
Kici, kici, możesz wołać mnie, bo jestem kotem
Twój zielony pachołek niech pójdzie lepiej w filantropię
Wow, bo rap mu chyba nie jest sprzyja
To jest godzina Cylu, twoja się dawno skończyła
A propos zielonego pachołka, sprawa jest prosta
Nie widziałem nigdy bardziej zjebanego gościa
Kiedyś był niezły siatkarz, teraz kurwa nędzna płotka
Ja wchodzę na zagrywkę, ciebie trener już tu ściąga
Co jest ziomek?
Credits
Writer(s): Jakub Cymer
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.