Kochałem to co wulgarne

Choroba trapi moich kumpli
Siostro, na co czekasz? Aplikuj zastrzyk gotówki
Dookoła miasta robię rundki
Jadę rozpędzony i wysyłam jej głosówki

Ona mi zdjęcia, pocałunki
Mała, zaraz wracam, tylko wyrównam rachunki
Wyję do nieba bez koszulki
Ryczy to mi auto, po agresywnej redukcji

A te hieny generują same problemy
Palimy stoły, co są śliskie jak slippery (palimy je)
Te bulteriery w środku to mała chihuahua
Ja dalej szanuję kasę, bo mama ledwo ciułała

Mówili mi, że upadnę, ile razy?
Myliłem się, że to ważne, ile razy?
Kochałem to, co wulgarne, ile razy?
Obiecałem, że to więcej się nie zdarzy, ile razy?

Mówili mi, że upadnę, ile razy?
Myliłem się, że to ważne, ile razy?
Kochałem to, co wulgarne, ile razy?
Obiecałem, że to więcej się nie zdarzy, ile?

Nie usłyszysz złego słowa o mnie w mieście
Chyba, że od tych, których pogoniłem za coś wcześniej
W ostatnim czasie ciągle gadam z adwokatem
To dobry człowiek, ale oby jak najrzadziej

W tamtym barze shotów przyjąłem jak Biggie
"Przypominasz Szpaka" - krzyczy najebana bb
Same sinusoidy, wczoraj chciałem się zajebać
Dziś, jak chodzi o zmartwienia, to wysyłam je do nieba

Mówili mi, że upadnę, ile razy?
Myliłem się, że to ważne, ile razy?
Kochałem to, co wulgarne, ile razy?
Obiecałem, że to więcej się nie zdarzy, ile razy?

Mówili mi, że upadnę, ile razy?
Myliłem się, że to ważne, ile razy?
Kochałem to, co wulgarne, ile razy?
Obiecałem, że to więcej się nie zdarzy, ile-?

Choroba trapi moich kumpli
Siostro, na co czekasz? Aplikuj zastrzyk gotówki
Dookoła miasta robię rundki
Jadę rozpędzony i wysyłam jej głosówki



Credits
Writer(s): Mateusz Szpakowski, Kamil Dzugan, Tobiasz Fryzowicz
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link