Nieraz
Zło czai się za rogiem, w berka bawię się ze szczęściem
W świecie nienawiści, proszę powiedz mi, kim jestem
Tu dobro nie powraca, tylko robi nas za chuja
Daje chwilowe złudzenie, później odchodzi, znieczula
Chcemy bawić się tym życiem, przecież mało go zostało nam
Uśmiechamy się pomimo porażek, pomimo ran
Rany bolą, już mam dosyć niepotrzebnych dram
Zmieniłem podejście, dzięki, że w tym nie zostałem sam (sam)
Człowiek więcej chce, gdy więcej ma
Nic nie dadzą cudze rady, jak sam nie poczułeś dna (dna)
Dla wielu życie to jest spa
My je w takie chcemy zmieniać, ty próbuj każdego dnia
Próbuje każdego dnia, wiem, to wyjdzie mi na lepsze
Choć czasem bywa ciężej, niż zakładałem z góry
Kiedyś staniemy wszyscy na równym podeście
Spojrzymy sobie w oczy, odgonimy szare chmury
Nieraz upadłem na glebę
Najgorzej to, człowieku, nie wierzyć w samego siebie
Co będzie z nami jutro, tego nawet sam Bóg nie wie
Ty goń za marzeniami, bo kto spełni je za Ciebie?
Nieraz upadłem na glebę
Najgorzej to, człowieku, nie wierzyć w samego siebie
Co będzie z nami jutro, tego nawet sam Bóg nie wie
Ty goń za marzeniami, bo kto spełni je za Ciebie?
No kto, jak nie my?
Hartowani od dziecka przez krew, pot i łzy
Nieraz oceniani z góry, mówili, że to ci źli
Załamana, zabraniała zadawania z nami mama Ci
Ej, książki po okładce nie opisuj
Dobre serducha, choć charaktery urwisów
Opisać życiorys, nie wystarczyłoby długopisu
W formie podziękowań storytellingu, i kurwa, disu
Co, co by nie było, siostro i bratku
Życie masz jedno, więc je poważnie potraktuj
Płyniemy na jednym statku, czasem wydaje się tratwą
Bo problemy jak te sztormy przypominają, że nie jest łatwo
Sens po sam kres zagadką
Też nie znam odpowiedzi na każde pytanie, banknot
Jej nie stanowi, choć głowi z siebie go mnożyć
By zdrowi taranem głody odrzucić, marzenia zdobyć
Nieraz upadłem na glebę
Najgorzej to, człowieku, nie wierzyć w samego siebie
Co będzie z nami jutro, tego nawet sam Bóg nie wie
Ty goń za marzeniami, bo kto spełni je za Ciebie?
Nieraz upadłem na glebę
Najgorzej to, człowieku, nie wierzyć w samego siebie
Co będzie z nami jutro, tego nawet sam Bóg nie wie
Ty goń za marzeniami, bo kto spełni je za Ciebie?
W świecie nienawiści, proszę powiedz mi, kim jestem
Tu dobro nie powraca, tylko robi nas za chuja
Daje chwilowe złudzenie, później odchodzi, znieczula
Chcemy bawić się tym życiem, przecież mało go zostało nam
Uśmiechamy się pomimo porażek, pomimo ran
Rany bolą, już mam dosyć niepotrzebnych dram
Zmieniłem podejście, dzięki, że w tym nie zostałem sam (sam)
Człowiek więcej chce, gdy więcej ma
Nic nie dadzą cudze rady, jak sam nie poczułeś dna (dna)
Dla wielu życie to jest spa
My je w takie chcemy zmieniać, ty próbuj każdego dnia
Próbuje każdego dnia, wiem, to wyjdzie mi na lepsze
Choć czasem bywa ciężej, niż zakładałem z góry
Kiedyś staniemy wszyscy na równym podeście
Spojrzymy sobie w oczy, odgonimy szare chmury
Nieraz upadłem na glebę
Najgorzej to, człowieku, nie wierzyć w samego siebie
Co będzie z nami jutro, tego nawet sam Bóg nie wie
Ty goń za marzeniami, bo kto spełni je za Ciebie?
Nieraz upadłem na glebę
Najgorzej to, człowieku, nie wierzyć w samego siebie
Co będzie z nami jutro, tego nawet sam Bóg nie wie
Ty goń za marzeniami, bo kto spełni je za Ciebie?
No kto, jak nie my?
Hartowani od dziecka przez krew, pot i łzy
Nieraz oceniani z góry, mówili, że to ci źli
Załamana, zabraniała zadawania z nami mama Ci
Ej, książki po okładce nie opisuj
Dobre serducha, choć charaktery urwisów
Opisać życiorys, nie wystarczyłoby długopisu
W formie podziękowań storytellingu, i kurwa, disu
Co, co by nie było, siostro i bratku
Życie masz jedno, więc je poważnie potraktuj
Płyniemy na jednym statku, czasem wydaje się tratwą
Bo problemy jak te sztormy przypominają, że nie jest łatwo
Sens po sam kres zagadką
Też nie znam odpowiedzi na każde pytanie, banknot
Jej nie stanowi, choć głowi z siebie go mnożyć
By zdrowi taranem głody odrzucić, marzenia zdobyć
Nieraz upadłem na glebę
Najgorzej to, człowieku, nie wierzyć w samego siebie
Co będzie z nami jutro, tego nawet sam Bóg nie wie
Ty goń za marzeniami, bo kto spełni je za Ciebie?
Nieraz upadłem na glebę
Najgorzej to, człowieku, nie wierzyć w samego siebie
Co będzie z nami jutro, tego nawet sam Bóg nie wie
Ty goń za marzeniami, bo kto spełni je za Ciebie?
Credits
Writer(s): Pisarski Kamil Eugeniusz, Mullar Dawid Grzegorz, Targonski Wojciech Jerzy
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
© 2025 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.