To Nie Dla Mnie (feat. Alicja Tetkowska)

Walić fetę z nimi, żeby znowu nie spać przez to
Sorry, to nie dla mnie, odcinam się grubą kreską
Mieć chłopaka, któremu przy laskach jest gorąco
To nie mój klimat i takich biorę na chłodno
Z takimi, którzy proponują razem coś tego
Przykro mi, ale nie chcę mieć nic wspólnego
Gdy pierwszy tekst i mówi mi, że zrobi wszystko dla mnie
To nie dla mnie!
Jak proponujesz dać mi modne ciuchy w sponsoringu
Zabierz stąd te szmaty gościu, to nie w moim stylu
Jak ona godzi się na wszystko, byleby trwał związek
Cenię wolność, lecz ja sobie na to nie pozwolę
Gdy dokręca mu śrubę, wali fochy przy kolegach
Chyba chce żyć z robotem, ja się z tego już wykręcam
Gdy przez alkohol się oddalił, faza jest mu bliższa
I chce, bym mu podała dłoń, już wolę złapać dystans

To nie jest dla mnie, ulegasz jak pragniesz
Bez znaczenia skarbie, nie działasz już na mnie
Jak kocham to walczę, nie płaczę na marne
Odchodzę, bo mniej mam bez Ciebie tych zmartwień

Gdy stoisz nad przepaścią, kiedy pomagałam w kółko
A chcesz mnie przy niej z Tobą? Wolę się odsunąć
Gdy mówi co to nie on, znów o furach i o hajsach
Fajnie opowiadasz, ale to nie moja bajka
Gdy chcą, bym grała pop, bo się sprzeda i jest prostszy
Niby prosty, jednak nie mam do tego melodii
Gdy ktoś mówi "odpuść trapy, praca to jedyne wyjście"
Pytam, kiedy jutro wstaje? Potem pytam, gdzie jest wyjście?
Ktoś chce widzieć mnie na urzędowym spotkaniu?
Jestem chora, sorry, dziś nie wezmę w tym udziału
Ktoś chce mnie do podziału, a ja wolę iść na swoje
Wolę zwijać się do domu niż zawijać z nimi folię
Kiedy ktoś mi coś każe, mówi "dla siebie musisz"
Przykro mi, muszę sobie odmówić

Muszę sobie odmówić
Sobie odmówić, bo

To nie jest dla mnie, ulegasz jak pragniesz
Bez znaczenia skarbie, nie działasz już na mnie
Jak kocham to walczę, nie płaczę na marne
Odchodzę, bo mniej mam bez Ciebie tych zmartwień

Mniej mam już zmartwień
Nie płaczę na marne
Więc nie oglądaj się na mnie