TRIP LIKE GOD

Jazda furą przez Polskę
Nie mam zamiaru spać (spać)
Przejeżdża obok porsche (porsche)
Zatrzymuje się czas (rób to SzyMi, skurwysynie haha!)

Nie chce, żeby to mijało tak szybko jak bym chciał
Policja jeździ obok nie zamierzam się zatrzymać (zatrzymaaać)
Ale kto nie zrobi tej Pengi? Ale kto nie zarobi na Bentley?
W głowie TRIP LIKE GOD, w sercu gra mi ma muzyka
Mam rzeczy do zwiedzenia przede mną jest Czarnogóra
Kra-kraina się wybiła więc tagują nas na murach
Obczaiłem cztery miasta a zegar tylko nam tyka (tyka)
Sto-stoję przed granicą a to się już zaczyna

Czechy, Węgry, zwiedzam, pije
Nowe, światy, wszystko, inne
Jeżdżę, jak bóg, drugie życie
Odwiedzanie, już nie ginę

Mocne fury stoją przed maską
Nie mam czasu zapłacę kartą
Ludzie myśleli ze będę na Bali
Story na IG ich rozczarowali
Mocne fury stoją przed maską
Nie mam czasu zapłacę kartą
Ludzie myśleli ze będę na Bali
Story na IG ich rozczarowali

Nie-nie-nie chce się wycofać, bo przede mną długa droga (droga)
Zatrzymali mnie na Serbii, mandat, 2 stówy już ponad (ponad)
Dolewam tylko do baku a nie do kieliszków
Fury rozjebane, zjeżdżamy tu na pit stop (pit stop?)
Widzę takie rzeczy, na które miałem ochotę
Wyjeżdżamy właśnie z Serbii, dobijamy się na hotel (hotel)
Zostało niewiele jazdy już widzimy Czarnogórę
Szampan i hotele, tak właśnie to czuje (okej?)

Bo to będzie za piękne
Je-jestem na ich ustach
Dojechałem do celu
W radiu gra mi Yakuza (Ej!)

Nie chce, żeby to mijało tak szybko jak bym chciał
Policja jeździ obok nie zamierzam się zatrzymać (zatrzymaaać)
Ale kto nie zrobi tej Pengi? Ale kto nie zarobi na Bentley?
W głowie TRIP LIKE GOD, w sercu gra mi ma muzyka



Credits
Writer(s): Szymon Sowa
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link