Ikar

(Jak Ikar upadłem na dno)
(Jak Ikar upadłem)

Gdy wychodzi nowy Taco cale miasto śpi
Piję białe wino, marzę o rodzinnej wsi
Dorosłość zaczęła się ze dwa dni temu
Gdy zamknęli za mną dziekanatu ciężkie drzwi
Biorę to na klatę, jak prawdziwy facet
Ponownie udaję że się czuję w miarę git
Tak naprawdę

Obudziły mnie popupy
Ze mój idol pluł swojej kobiecie w twarz
Wszystko dobrze tak poza tym
Cieszę się młodością, póki jeszcze mam ją
Póki jeszcze mogę brać, póki dają
Póki jeszcze mamy czas
Póki grają MCR i twenty one pilots
Lecz mogliby zagrać za darmo chociaż raz

W pół słowa łapie mnie jesień
W powietrzu znajomy wstyd
Płacz mój niczego nie wniesie
Musze ogarnąć swój syf

Wracają stare nawyki (Jakie?)
Pomazane łapy, pomazane ściany
Przepalone wszystkie wtyki (Serio?)
W głosie słychać tępy ból, euforyki
Rymowanie zdaje proste się
Zrymuje ci plaże greckie z deszczem
Znów bezczeszczę septymę i nonę
Więc obudź mnie when september ends

Pamiętam jak bawiliśmy w dom się
Twoje Pet Shopy zdobione wąsem
Lalki barbie z zaplątanym włosem
W tedy mowiłas ze to warkocze
Hot Wheels Cadillac w płomienie bordo
Na dywan wjeżdża już policji kordon
Śpiewa nam z płyt Ewelina Lisowska
W tedy leciałem do słońca, a dziś

W pół słowa łapie mnie jesień
W powietrzu znajomy wstyd
Płacz mój niczego nie wniesie
Musze ogarnąć swój syf

W pół słowa łapie mnie jesień
W powietrzu znajomy wstyd
Płacz mój niczego nie wniesie
Musze ogarnąć swój syf

Zamykam oczy
Wmówiłem sobie, że lato nie skończy się
I zamknięty w pokoju cały dzień
Komponuję, czekając na cień
I nagle złotawy liść klonu
Ląduje na skrawku mokrego balkonu
I choć milczy wiem, że powietrze już nie to samo
Błagam, nie każ mi do szkoły iść, mamo
Nie dzisiaj



Credits
Writer(s): Dawid Jędrusik
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link