Żenada
Opowiem ci pewną historię
O dziewczynie co żyła bajkowym snem
Książę miał czekać pod oknem
Na białym koniu bez bujdy i kłamstw
Wciąż w oknie czeka samotnie
Bo królewicz się nie pojawił na czas
Musiała jechać więc Boltem
Do kina na które nie było go stać
Mówili
Będzie nosił na rękach Cię
Mówili
Prezentami zasypie też
Mówili
Nigdy nie pozwoli ronić łez
Zawsze będzie miał gest
Żenada
Szkoda tylko, że to wszystko nieprawda
Jak chcesz kwiaty musisz kupić je sama
Tu nie problemem są oczekiwania
Żenada
Znowu pierzesz jego brudne ubrania
Tolerujesz dziecinne zachowania
Dajesz palec bierze dłoń
Wyrwie rękę chuja dostaniesz w zamian
Drzwi miał ci trzymać otwarte
Kochać i codziennie oddawać cześć
Traktować jak Kleopatrę
Do twoich stóp róże w zębach nieść
Może ma kompleks Edypa
Ale zamiaru nie mam w tę rolę wejść
Może i jestem naiwna
Ale standardów nie chcę obniżać
Mówili
Będzie nosił na rękach Ci
Mówili
Prezentami zasypie też
Mówili
Nigdy nie pozwoli ronić łez
Zawsze będzie miał gest
Żenada
Szkoda tylko, że to wszystko nieprawda
Jak chcesz kwiaty musisz kupić je sama
Tu nie problemem są oczekiwania
Żenada
Znowu pierzesz jego brudne ubrania
Tolerujesz dziecinne zachowania
Dajesz palec bierze dłoń
Wyrwie rękę chuja dostaniesz w zamian
O dziewczynie co żyła bajkowym snem
Książę miał czekać pod oknem
Na białym koniu bez bujdy i kłamstw
Wciąż w oknie czeka samotnie
Bo królewicz się nie pojawił na czas
Musiała jechać więc Boltem
Do kina na które nie było go stać
Mówili
Będzie nosił na rękach Cię
Mówili
Prezentami zasypie też
Mówili
Nigdy nie pozwoli ronić łez
Zawsze będzie miał gest
Żenada
Szkoda tylko, że to wszystko nieprawda
Jak chcesz kwiaty musisz kupić je sama
Tu nie problemem są oczekiwania
Żenada
Znowu pierzesz jego brudne ubrania
Tolerujesz dziecinne zachowania
Dajesz palec bierze dłoń
Wyrwie rękę chuja dostaniesz w zamian
Drzwi miał ci trzymać otwarte
Kochać i codziennie oddawać cześć
Traktować jak Kleopatrę
Do twoich stóp róże w zębach nieść
Może ma kompleks Edypa
Ale zamiaru nie mam w tę rolę wejść
Może i jestem naiwna
Ale standardów nie chcę obniżać
Mówili
Będzie nosił na rękach Ci
Mówili
Prezentami zasypie też
Mówili
Nigdy nie pozwoli ronić łez
Zawsze będzie miał gest
Żenada
Szkoda tylko, że to wszystko nieprawda
Jak chcesz kwiaty musisz kupić je sama
Tu nie problemem są oczekiwania
Żenada
Znowu pierzesz jego brudne ubrania
Tolerujesz dziecinne zachowania
Dajesz palec bierze dłoń
Wyrwie rękę chuja dostaniesz w zamian
Credits
Writer(s): Dawid Adamiec, Grzegorz Duszak, Agata Anna Golemberska, Karolina Jop
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.