Odbicia

Mijam odbicia miasta rano
Jakby każda kałuża opowiadała coś
Jakbym widziała w nich siebie samą
W kompletnie innej historii z dala od

Zwykłych
Niewybuchów
Zdarzeń
Bez tytułu

Nocą w moim kinie zniknąć
Przyprawić ją pikantną szczyptą
Złapać w kadrze miasta tętno
Sama sobie być kaskaderką
Zanim obsadzę głównego bohatera
Przewinę się sama na kamerach
W prywatnym filmie akcji
W którym nikt nie mówi "zaśnij"

Mijam odbicia miasta rano
Jakby każda kałuża opowiadała coś
Jakbym widziała w nich siebie samą
W kompletnie innej historii z dala od
Momentów, które się rutyną stają
Scen, którym puent nie napisano
Gdy statyści rolę odbierają
Tym, którzy bardziej zasłużyli na nią

Cała noc spędzona z księżycem
Zaklinał moje tajemnice
Bez echa łez w ciemności
Nienazwanych dróg bez odbić
Bo znów nie mogłam zasnąć
Bo noc wzywała namiętnie
Bo spojrzałam prosto w miasto
A miasto spojrzało we mnie



Credits
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link