Modlą się o moją śmierć :D

Modlą sie o moją śmierć, to dla mnie nic nowego
Przespałem cały dzień, i mi może w końcu przeszło
I kurwa jest jak jest, unikam światła słonecznego
Żeby unikać ludzi, unikam siebie samego
Modlą sie o moją śmierć, to dla mnie nic nowego
Przespałem cały dzie-e-ee-e-eń, i mi może w końcu przeszło
I kurwa jest jak jest, unikam światła słonecznego
I kurwa jest jak jest, unikam siebie samego
Kończą się pomysły jak mam uciec z tego miasta
Życie jest jak klatka, pierdolony fight club
Kończą mi się siły bo to gówno mnie przerasta
Mam rozbity pysk, zakrwawiona umywalka
Mam czerwone usta, to nie szminka to jucha
W moją stronę lecą groźby, ja już nawet ich nie słucham
I pierdole od rzeczy, ty też lepiej mnie nie słuchaj
Czemu jestem taki blady, jakbym w lustrze widział ducha
Modlą sie o moją śmierć, to dla mnie nic nowego
Przespałem cały dzień, i mi może w końcu przeszło
I kurwa jest jak jest, unikam światła słonecznego
Żeby unikać ludzi, unikam siebie samego
Modlą sie o moją śmierć, to dla mnie nic nowego
Przespałem cały dzie-e-ee-e-eń, i mi może w końcu przeszło
I kurwa jest jak jest, unikam światła słonecznego
I kurwa jest jak jest, unikam siebie samego
Modlą się o moją śmierć
Przespałem cały dzie-e-ee-e-eń
I kurwa jest jak jest
I kurwa jest jak jest



Credits
Writer(s): Jakub Turowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link