jesień freestyle

Ej, nie mam siły
Zachód słońca jest niemiły
Moje kill me
Poprosiło mnie o featy
Feel me baby
I'm not feeling y'all lately
Lej mi
Trochę wody
Słowa albo dotyk, oh
Słowa albo dotyk
Jak narkotyk
Puka do drzwi
Jakiś najebany słowik
Jego pani
Zamartwiona jak na pogrzeb
Porobiona no bo każdy od niej wcześniej odszedł
Moja pani po raz enty
Zakręcona jak na wkręty
Wkręcam sobie manię
Podrapanie, pojebanie
Wielka fala
Jak się zmienia
Moja karta to odpalam
Sobie manie
Jak na funie
Tak jest fajnie
Jak na planie
Zdjęcia robię w ładnym kadrze
Potem na nie patrzę
I potem się zalewam
Spadam w przepaść
Odpalam legal
Legalne zioło
Czyli bazylia
Czyli brazylia
No bo kawa to nie przypał
Moje nerwy nie są moją mocą
Moją mocą są te krople wody
Które niosą
Mnie przez przeszłość, przyszłość
I teraźniejszość
Teraz mniejszość
Ma moje poparcie
Większość czasu
Czasem myślę, żeby uciec
Do wspomnień krócej
Będzie przez skrót
Do tamtych
Tamtych lasów
Które basy
Nie wspommnieniem
Każde
Moje ładne
Spodnie to te nieprane
Poprawne?
Poprawne
Teraz skłaniam się ku tamtej
Sprawie
Sprawię, że się w końcu odnajdę
Nie znajdę
W tej baśni
Niefajnych
Waśni
Moje klaśnij
To jak aplauz
Na cześć matni
Moje rapy, mati
Dzięki Tobie to nie pastisz
Moje songi trafią
Na top listy jak zrozumiem, co potrafię
He he he
Nie pisałem tutaj nic
Moje pic na wodę
To jest kit
Git?
Wielka grecka tragedia
Moje media martwy wydział
Jak biblioteka
Przekaż moim zmartwieniom
Że poczekam
Ale fani
Nie mogą przetrwać
Bez contentu
Czyż nie tak?
Nie atakuj mnie jak nie masz wajbu
Weź wynajmuj za 3 koła
Jak samochód
Czuję się jak przedszkolak
Który uczy się podstaw
Przedsiębiorczość plus ja
To nie symbioza
Wóz albo przewóz
Nie ma drogi na skróóty
Bus albo nie budź
Nie ma ubera, truly
Boli kiedy bulisz
Raz english raz polish
Wolisz słuchać
Czy to pierdolisz



Credits
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link