Pieśń o rozstaniach

Noc, noc, noc, noc, skrada sie po decku wielki czarny kot
Deszcz, deszcz, deszcz, deszcz, twórca niespełniony pisze nowy wiersz
Jak połówki pomarańczy jachty dwa
Ten na east, ten na west, każdy cel swój ma

Żagle wszystkie postawione, jakby czart ich gnał
Życzą sobie setki burz i podwodnych skał
A pamiętasz czasy te, kiedy toast razem wznieść
Za pomyślny pierwszy rejs nikt nie wahał się

A pamiętasz tamte dni, wspólne noce, whisky, gin i śpiewanie
Taniec, granie, a zapłonie świt
A pamiętasz czasy te, kiedy toast razem wznieść
Za pomyślny pierwszy rejs nikt nie wahał się

A pamiętasz tamte dni, wspólne noce, whisky, gin i śpiewanie
Taniec, granie, a zapłonie świt
Leć, leć, leć, leć
Rozwiń białe skrzydła i wolnością upij się

Pij, tańcz, krzycz, żyj
Póki sił ci starczy, chwytaj każdą z chwil
Lecz paradoks naszej ziemi taki jest
Że im szybciej się oddalasz, prędzej znów spotkamy się

Tylko nie bądź tak jak Ikar, nie daj ponieść się
Leć północą, ciemną nocą, nie daj spalić się
A pamiętasz czasy te, kiedy toast razem wznieść
Za pomyślny pierwszy rejs nikt nie wahał się

A pamiętasz tamte dni, wspólne noce, whisky gin i śpiewanie
Taniec, granie, a zapłonie świt
A pamiętasz czasy te, kiedy toast razem wznieść
Za pomyślny pierwszy rejs nikt nie wahał się

A pamiętasz tamte dni, wspólne noce, whisky gin i śpiewanie
Taniec, granie, a zapłonie świt
A pamiętasz czasy te, kiedy toast razem wznieść
Za pomyślny pierwszy rejs nikt nie wahał się
A pamiętasz tamte dni, wspólne noce, whisky gin i śpiewanie
Taniec, granie, a zapłonie świt



Credits
Writer(s): Olgierd Sienkiewicz
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link