MÓWILI 2 : 4.11
Prosiłem Pana o te błogosławieństwa
Dostałem wszystko, teraz muszę dźwigać ten ciężar
Codziennie moja ksywa pojawia się w mediach
Łatwiej to wytłumaczyć dziecku niż to, że nas nie stać
Kiedyś pusty był portfel, a dzisiaj pustkę w sercu mam
Każdy chce być jak jest dobrze, a jak jest źle to zostajesz sam
Patrzyli na mnie z góry
Dziś muszą patrzeć w górę
Choć role się zmieniły
Ja wciąż to samo czuję
Prosiłem Pana o te błogosławieństwa
Dostałem wszystko, teraz muszę dźwigać ten ciężar
Codziennie moja ksywa pojawia się w mediach
Łatwiej to wytłumaczyć dziecku niż to, że nas nie stać
Kiedyś pusty był portfel, a dzisiaj pustkę w sercu mam
Każdy chce być jak jest dobrze, a jak jest źle to zostajesz sam
Mam tak wielu bliskich, dla których muszę być i o nich dbać
Mam tak wielu bliskich na głowie przez co w nocy nie mogę spać
Mam tak wielu bliskich, z którymi nie łączy krew, mówią mi brat
Mam tak wielu bliskich, z którymi tak naprawdę nie chcę się znać
Nie pomoże nic tutaj płacz Twój i nie pomogą Twoje sceny
Nie marnuj mojego czasu, bo jest dla mnie zbyt cenny
Gdzie byłaś jak nie było hajsu i w koło same problemy?
Mówiłem, że kocham na zabój, też doszukiwałaś się ściemy
Nie mam już emocji, jestem pozbawiony uczuć
Nie piję wódeczki, fiolet w moim kubku
Do klubów nie chodzę, chyba, że mi za to płacą
Nie rucham bez gumy, już nie będę Twoją szansą
Lalka obok - nie znam jej, budzę się sam nie wiem gdzie
Po wczorajszej wspomnienie, znów mam zejście po leanie
Z Tobą, Twojego boku wejdę na szczyt
A tamtej, to tylko podałem, to nic nie znaczy
Raz wygrywasz, raz przegrywasz, ale życie będzie trwać
Czasem brakuje mi słów, zostaję tylko "kurwa mać"
Muszę dbać o dobro rodziny, a chcą szkodzić skurwysyny
Mamy te same dwadzieścia cztery godziny, co robisz ze swoimi - nic
Mam tak wielu bliskich dla których muszę być i o nich dbać
Mam tak wielu bliskich na głowie przez co nie mogę spać
Mam tak wielu bliskich, z którymi nie łączy krew, mówią mi brat
Mam tak wielu bliskich, z którymi tak naprawdę nie chcę się znać
Mam tak wielu bliskich dla których muszę być i o nich dbać
Mam tak wielu bliskich na głowie przez co nie mogę spać
Mam tak wielu bliskich, z którymi nie łączy krew, mówią mi brat
Mam tak wielu bliskich, z którymi tak naprawdę nie chcę się znać
Dostałem wszystko, teraz muszę dźwigać ten ciężar
Codziennie moja ksywa pojawia się w mediach
Łatwiej to wytłumaczyć dziecku niż to, że nas nie stać
Kiedyś pusty był portfel, a dzisiaj pustkę w sercu mam
Każdy chce być jak jest dobrze, a jak jest źle to zostajesz sam
Patrzyli na mnie z góry
Dziś muszą patrzeć w górę
Choć role się zmieniły
Ja wciąż to samo czuję
Prosiłem Pana o te błogosławieństwa
Dostałem wszystko, teraz muszę dźwigać ten ciężar
Codziennie moja ksywa pojawia się w mediach
Łatwiej to wytłumaczyć dziecku niż to, że nas nie stać
Kiedyś pusty był portfel, a dzisiaj pustkę w sercu mam
Każdy chce być jak jest dobrze, a jak jest źle to zostajesz sam
Mam tak wielu bliskich, dla których muszę być i o nich dbać
Mam tak wielu bliskich na głowie przez co w nocy nie mogę spać
Mam tak wielu bliskich, z którymi nie łączy krew, mówią mi brat
Mam tak wielu bliskich, z którymi tak naprawdę nie chcę się znać
Nie pomoże nic tutaj płacz Twój i nie pomogą Twoje sceny
Nie marnuj mojego czasu, bo jest dla mnie zbyt cenny
Gdzie byłaś jak nie było hajsu i w koło same problemy?
Mówiłem, że kocham na zabój, też doszukiwałaś się ściemy
Nie mam już emocji, jestem pozbawiony uczuć
Nie piję wódeczki, fiolet w moim kubku
Do klubów nie chodzę, chyba, że mi za to płacą
Nie rucham bez gumy, już nie będę Twoją szansą
Lalka obok - nie znam jej, budzę się sam nie wiem gdzie
Po wczorajszej wspomnienie, znów mam zejście po leanie
Z Tobą, Twojego boku wejdę na szczyt
A tamtej, to tylko podałem, to nic nie znaczy
Raz wygrywasz, raz przegrywasz, ale życie będzie trwać
Czasem brakuje mi słów, zostaję tylko "kurwa mać"
Muszę dbać o dobro rodziny, a chcą szkodzić skurwysyny
Mamy te same dwadzieścia cztery godziny, co robisz ze swoimi - nic
Mam tak wielu bliskich dla których muszę być i o nich dbać
Mam tak wielu bliskich na głowie przez co nie mogę spać
Mam tak wielu bliskich, z którymi nie łączy krew, mówią mi brat
Mam tak wielu bliskich, z którymi tak naprawdę nie chcę się znać
Mam tak wielu bliskich dla których muszę być i o nich dbać
Mam tak wielu bliskich na głowie przez co nie mogę spać
Mam tak wielu bliskich, z którymi nie łączy krew, mówią mi brat
Mam tak wielu bliskich, z którymi tak naprawdę nie chcę się znać
Credits
Writer(s): Mosa Ghawsi, Michal Graczyk, Dominik Sawinski, Aleksander Pokorski
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.