pacman (feat. MILA)

Siedzi ci psycha przez tą suke znowu
Nie mam pytań
Ziom ma dylemat
Sztuka dla szmaty
Czy sztuka na teraz
Klik klak
U ciebie na zegarze znowu zera
Ona u mnie na kwadracie w kółko
Trudno jest ci się pozbierać
Trochę gotówy
To moja kuchnia
Musze zrobić sos
Dobrze wiesz OCB
Je, je, je
Do syta
Ona chciałaby się dławić tym
Jest niewyżyta co sprawi, że zapewne
Da mi łeb
Znowu odwiedzam ziomala
Wpadłem sie tylko przywitać
Tak mija 3 godzina odkąd znalazłem ten bit
Mówie mu że jebie ostro Polski under
Jak dla mnie to do przetarcia szlaków ściera
I 15 minut free
Już po temacie, znaczy trzeba po coś wyjść
Szybki kontakt, po freestyle'u można mu otworzyć drzwi
Jak szczypiornista rzucają torbą
I może za to żyć
Ale może być syf
I matki łzy
Jakoś nie chce tego widzieć
Studio zmienia sie w redroom
Szmato cały czas zabijam cisze
Nie chciałbyś zliczyć tracków
Których nie zobaczysz typie
Kamienne góry kruszysz
Ja się interesuje szczytem
Robisz ruchy a na szlaku jakoś cię nie widzę
Aah
Powiedz gdzie jesteś
Nad czym tam pracujesz
Wyglądasz jak w labie Dexter
Aah
To trochę kiepskie
Byłeś wygadany
Ja miałem zajęte ręce
Ostatnia laga, ona powyginana
Wpierdala wszystko co jej dadzą
Bawi sie w pacmana
Na sobie luźna bluza
Ziom ja nie wierze w cuda
Jak już coś wypali, satysfakcja będzie duża
Szybciej
Szybciej
Krzyczy do mnie wspólas
Zawijamy stąd
Niezły się odjebał gulasz
Zamroczony lekko patrzę w prawo
Gdzie jest spluwa?
Nagle stop klatka, widzę anioła stróża
Z małej chmury
Wielka burza
Ostry bywał jak Yakuza
Wyłonił się z mgły
Niczym Zabuza
Oddał 2 strzały, odległość nie była duża
Całe szczęście chybił, momentalnie mi wróciły tryby
Koniec ziomek już nie będę taki miły
W jednej chwili chwyciłem za gnata
Odbezpieczam spust, twoja matka będzie płakać
Strzał, huk
Wystrzał jak armata
Plama krwi
Rozjebana szmata
Taki mocny był, gryzie od spodu kwiata
Cała jego klika, jak ją widze
Trr Pow Pow Pow
Lemon haze, nie na kwasie tylko w kwasie
Mam zryty łeb, musze zapalić basie
Kolejny buch, nie mam serca
Nie czuję płuc, mamo twój syn to morderca



Credits
Writer(s): Artur Varisella, Szymon Milewczyk
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link