BARBIE

To był dzień taki jak ten
Ona chciała pewnie już podejść
Ale bałem mówić się cześć
Nie wiem czy to było coś ze mną
Czy po prostu tak już jest
Miałem tylko tam swój pokój
Którym chciałem podzielić się
A wieczorem chciałem kupować
Miliony gwiazd nad nami
Pytałaś się mnie czy zapale
Tytoń zawsze jebał mi w bani
Kilometry to nie granica
Granice tworzymy my sami
Po studencku chciałem zapalić
Bo nie miałem kasy na stancji
A może miałem kasę na stancji
Tylko twe usta były jak z bajki
Wiesz że Oluś lubi się bawić
Bardzo lubię kolorowanki

Szukam Barbie
Jestem Raperem, który pali
Inni tylko się nachlali
Niee
Po studencku sobie dali
Wiesz
Czekam aż już się wypali
Chcę mówić na głos, ale dym mam ciągle w krtani
I ze wszystkimi problemami
Czy Ty mnie zostawisz?
Szukam Barbie

Twój Ken dalej milczy
Ale to chyba nie jestem ja
Czas się chyba pogodzić
Że tak będzie ja kontra świat
Że tak będzie ja kontra Ty
Dopóki nie ogarnie nas żar
Dopóki nie ogarnie nas ogień
Tak jak pa-pie-rosa
Chce ostatni taniec dziś mieć
Jeśli dzisiaj możesz go dać
We found love albo co chcesz
Może polecieć Policeman
Umiem również zagrać walca
Ale nie mówiłaś że lubisz Chopina
Do końca nie wiem chyba co czuję
Znowu napije i znowu gdzieś usnę
Mam wyjebane bardzo w gotówkę
To nie papieros to ona mnie truje

Szukam Barbie
Jestem Raperem, który pali
Inni tylko się nachlali
Niee
Po studencku sobie dali
Wiesz
Czekam aż już się wypali
Chcę mówić na głos, ale dym mam ciągle w krtani
I ze wszystkimi problemami
Czy Ty mnie zostawisz?
Szukam Barbie
Jestem Raperem, który pali
Inni tylko się nachlali
Niee
Po studencku sobie dali
Wiesz
Czekam aż już się wypali
Chcę mówić na głos, ale dym mam ciągle w krtani
I ze wszystkimi problemami
Czy Ty mnie zostawisz?
Szukam Barbie



Credits
Writer(s): Aleksander Knysz, Dominik Cynowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link