Drobna Pretensja Do Losu

Biały człowiek ma w ręku bat,
czarny plecy zgarbione ma,
biały myśli, że
co czarne, to złe,
lecz się myli
w takiej chwili.

Biały człowiek nie brudzi rąk,
czarny ma utytłane krwią,
biały Murzyn dba
o zadek i bat,
lecz nie umie
spojrzeć dumnie
na świat

Biały człowiek ma wielki szmal,
bawełniany na grzbiecie łach,
pracą brzydzi się,
bo kupi, co chce
i wynajmie
całą armię.

Czarny człowiek ma ręce dwie,
z których musi utrzymać się,
ale radość zna,
choć niewiele ma,
zawsze umie
patrzeć dumnie
na świat.

Biały człowiek ma czasem gest
i czarnemu da czarny chleb,
rzuci grosze dwa,
jak ochłap dla psa,
aby Murzyn
też coś użył.

Czarny człowiek ma czasem żal,
że się czarnym urodzić miał,
że ten biały gość
tak nęka go wciąż,
właśnie wtedy
woli biedę,
niż to!



Credits
Writer(s): Mieczyslaw Jerzy Jurecki, Stanislaw Glowacz
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link