Wzloty Bez Upadków

Zaczynam śmiać się do siebie przez łzy
Tak dobrze i źle naraz jeszcze nie było jak dziś
Prognozy wróżą same zachmurzenia i mgły
Wzloty bez upadków
Tylko to mi się śni

To są te piękne czasy, które będę wspominać
Na śniadanie zjadłem łzy, popiłem kieliszkiem wina
Ostatnia prosta, wypada mi zacząć już biec
Wzloty bez upadków
Tylko o tym śnię
Wzloty bez upadków
Wzloty bez upadków

Wzloty bez upadków, już tylko tak chcę
Po policzkach spływa mi słońce, znów uśmiecham się
I nie chcę wracać do tamtych chwil
Nie chcę wracać do pseudo-pięknych chwil
Tylko to mi się śni
Wzloty bez upadków
Wzloty bez upadków



Credits
Writer(s): Artur Choloniewski, Piotr Kolodynski, Stefan Czerwinski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link