Miłość

Chcą ukraść miłość i to w biały dzień
Na własność trzymać w rękach, gnieść
Wiążą ją siłą jakby miała zbiec
Ona nie walczy tylko jest

Nikt nam nie zabroni miłości
Nie zabroni miłości
Nie zabroni nam
Nikt nam nie zabroni miłości
Nie zabroni nam kochać (się)

Nikt nam nie zabroni miłości
Nie zabroni miłości
Nie zabroni nam
Nikt nam nie zabroni miłości
Nie zabroni nam kochać się

Chcą ją zawłaszczyć, ukraść, psuć jak krew
Zbijać kapitał tam gdzie wrze
Wiążą ją jakby miała uciec, zbiec
Ona nie krzyczy tylko jest
Więc

Nikt nam nie zabroni miłości
Nie zabroni miłości
Nie zabroni nam
Nikt nam nie zabroni miłości
Nie zabroni nam kochać (się)

Nikt nam nie zabroni miłości
Nie zabroni miłości
Nie zabroni nam
Nikt nam nie zabroni miłości
Nie zabroni nam kochać się

My pokruszeni wzdłuż i wszerz
Nienawiść krzyczy, gryzie
Tak jak pies ujadał, że wiem
Miłość nie kończy się jak dzień
I nie ogłasza przerwy
Deklaruje rozejm, koniec wszystkich wojen

Nikt nam nie zabroni
Nikt nam nie zabroni
Nikt nam nie zabroni
Nikt nam nie, nie
Nikt nam nie zabroni
Miłości nie zabroni, nam kochać (się)

Nikt nam nie zabroni
Miłości nie zabroni
Miłości nie zabroni nam
Nikt nam nie zabroni miłości
Nie zabroni nam kochać się



Credits
Writer(s): Adam Lemańczyk, Krzysztof Iwaneczko
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link