Pusty pokój, ale płyty diamentowe
Pusty pokój, ale płyty diamentowe
Wyprzedane kluby, z Kubim fury luksusowe
Mógłbym grać te sztuki bez pierdolonego mic'a
Gram to jak lata temu (yeah), wyłącznie sama prawda
Bo mam
Te serca, w których ciągle mam lokum
To dla lwów, mój ból, niech więcej już nie wraca tu
Język faktów, innego nie znam, bracie, zobacz
Jak podbijasz, no to przemyśl, czy znasz słowa
Marzę tylko o tym, żeby nie zapomnieć nigdy
Kto był ze mną, jak nie miałem w banku cyfry
Chcę gór, nie dół
Na więcej i wyżej mam mood
The Goat
Spróbuj mnie zdjąć
Chcę gór, nie dół
Na więcej i wyżej mam mood
The Goat
Spróbuj mnie zdjąć
Jezu Chryste, Kubi!
Zarobiłem miliony, dawno nie chodzi o pitos
Zabеzpieczony bardziej, niż Ty z przypadkową cipą
Nie gramy koncеrtów, tylko przejmujemy teren
Nikt Cię nie nazwie raperem, jak nas zobaczy na scenie
Nowa Bawara mieli asfalt, jakby był baką
Kubi to dźwięki z bloków, Mati komentator
Słuchają nas ulice, czy to GDA, czy Kato
Ciągle daję gazu, czuję się jak saturator
Bloki wiedzą, co jest grane, robię to dla ludzi w dresach
Mam bardzo dobre serce, ale konfidentów jebać
Po beef'ie z White Widow scena wywęszyła biznes
Nadchodzi era diss'ów, kurwa, podziękujcie Simbie
One pytają o seks, (oh), jak o drogę
Bym powiedział, "Wiesz jak jest", (oh), ale nie mogę
To już nie paranoje, wszędzie znają moją ksywę
Słucha tego Kafar, Oki, Brazil i Twój diler (pozdro)
My wbijamy tu jak z weed'em na rapowe festiwale
Bo tym dobrym daję piony, reszta patrzy jak to palę
To osiedlowy rap, ale ubrał go Mateusz (hahaha!)
Poszyjemy to z rodziną (oh!) tak jak Stitchrays do celu
Wchodzi fioletowy boss - to kolor bólu
Wyrosłem na ludzi podlewany łzami tłumów
Gdyby mnie nie porwał traplife dawno byłbym numer jeden
Mateusz to demon, kiedy się alkohol leje
Wysyp nijakich raperów z wizerunkiem bad boy'i (bad boy'i)
Daj mi powód, to wyciągnę Cię z roli
Duży chłopak w małym mieście
Więcej krzywdy, kurwa, nie chcę
Tu kombinują grubo, etat ich nie zadowoli
Mój fit, jej paznokcie, cały plik fioletowy
Ja chciałem tylko wyjść z miejsca, w którym byłem
Spełnić marzenia i pomóc mojej rodzinie
A ta cała reszta, te diamentowe płyty, kurwa, wyróżnienia
Samochody, chuj wie co
To jest sen, którego nigdy nie miałem, ale który teraz się spełnia
Wyprzedane kluby, z Kubim fury luksusowe
Mógłbym grać te sztuki bez pierdolonego mic'a
Gram to jak lata temu (yeah), wyłącznie sama prawda
Bo mam
Te serca, w których ciągle mam lokum
To dla lwów, mój ból, niech więcej już nie wraca tu
Język faktów, innego nie znam, bracie, zobacz
Jak podbijasz, no to przemyśl, czy znasz słowa
Marzę tylko o tym, żeby nie zapomnieć nigdy
Kto był ze mną, jak nie miałem w banku cyfry
Chcę gór, nie dół
Na więcej i wyżej mam mood
The Goat
Spróbuj mnie zdjąć
Chcę gór, nie dół
Na więcej i wyżej mam mood
The Goat
Spróbuj mnie zdjąć
Jezu Chryste, Kubi!
Zarobiłem miliony, dawno nie chodzi o pitos
Zabеzpieczony bardziej, niż Ty z przypadkową cipą
Nie gramy koncеrtów, tylko przejmujemy teren
Nikt Cię nie nazwie raperem, jak nas zobaczy na scenie
Nowa Bawara mieli asfalt, jakby był baką
Kubi to dźwięki z bloków, Mati komentator
Słuchają nas ulice, czy to GDA, czy Kato
Ciągle daję gazu, czuję się jak saturator
Bloki wiedzą, co jest grane, robię to dla ludzi w dresach
Mam bardzo dobre serce, ale konfidentów jebać
Po beef'ie z White Widow scena wywęszyła biznes
Nadchodzi era diss'ów, kurwa, podziękujcie Simbie
One pytają o seks, (oh), jak o drogę
Bym powiedział, "Wiesz jak jest", (oh), ale nie mogę
To już nie paranoje, wszędzie znają moją ksywę
Słucha tego Kafar, Oki, Brazil i Twój diler (pozdro)
My wbijamy tu jak z weed'em na rapowe festiwale
Bo tym dobrym daję piony, reszta patrzy jak to palę
To osiedlowy rap, ale ubrał go Mateusz (hahaha!)
Poszyjemy to z rodziną (oh!) tak jak Stitchrays do celu
Wchodzi fioletowy boss - to kolor bólu
Wyrosłem na ludzi podlewany łzami tłumów
Gdyby mnie nie porwał traplife dawno byłbym numer jeden
Mateusz to demon, kiedy się alkohol leje
Wysyp nijakich raperów z wizerunkiem bad boy'i (bad boy'i)
Daj mi powód, to wyciągnę Cię z roli
Duży chłopak w małym mieście
Więcej krzywdy, kurwa, nie chcę
Tu kombinują grubo, etat ich nie zadowoli
Mój fit, jej paznokcie, cały plik fioletowy
Ja chciałem tylko wyjść z miejsca, w którym byłem
Spełnić marzenia i pomóc mojej rodzinie
A ta cała reszta, te diamentowe płyty, kurwa, wyróżnienia
Samochody, chuj wie co
To jest sen, którego nigdy nie miałem, ale który teraz się spełnia
Credits
Writer(s): Lukasz Rozmyslowski, Mateusz Szpakowski, Jakub Salepa
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
All Album Tracks: Pusty pokój, ale płyty diamentowe - Single >
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.