W naszym zabetonowanym mieście

W naszym grubo zabetonowanym mieście
Czy to zima, czy wiosna, czy jeszcze jesień
Wybieram się na wycieczkę
I próbuje się przejść
Przedrzeć przez miejsce
Do najbliższego drzewa
Dostać się
Wydostać się
Dostać się
Wydostać się
Dostać się
Wydostać się
Dostać się
Wydostać

Czekam, aż zniknie mi z oczu dom
A on rośnie i rośnie, cegłą pączkuje
W dole pośpiesznie zakrywa ziemie ktoś
Trzeba uważać, bo jeszcze coś się z niej wykluje

A z ziemi niech wyrwą się korzenie
A z ziemi niech wyrośnie góra
Niech pęknie wpół i wciągnie nas do siebie
Nadzieje mam, jeszcze

Resztką ogona opędzam się od much
Gdy spojrzę Ci w oczy to powiedz gdzie uciekniesz
Niestety nie patrzysz od dawna na mnie już
Zostawię Cie tu
Kiedy odżyje świat

A z ziemi niech
Wyrwą się korzenie
A z ziemi niech wyrośnie góra
Niech pęknie w pół
I wciągnie Nas do siebie
Nadzieje mam, jeszcze
A z ziemi niech
Wyrwą się korzenie
A z ziemi niech niech wyrośnie góra
Niech pęknie w pół
I wciągnie Nas do siebie
Nadzieję mam, jeszcze



Credits
Writer(s): Justyna Swies, Kuba Karaś
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link