to nie koniec z wami
Szklanka pełna alkoholu
Smutki już pływają i wypiłem je znów
I tak w kółko, przyjdą i pójdą, wrócą
Złamałem parę serc
Musiałem wiele zrzucić z siebie, byleby biec
Wszystkie te szanse spalone oświetlą mi drogę
Ona była wyboista, brzydka
Wąwóz pełen moich wyznań
I tak, zawsze chciałem je tam wysłać
Słyszę wystrzał, ten okoliczny bandyta
(Ja tylko walczę o swobodę)
Po co się prujesz, gdy nasze blizny mają ten sam odcień
Znamy się z bólem, lubimy igły, chcę tattoo pod okiem
Musisz być szybki, musisz być sprytny
Pakuj w worek forsę, gdy tylko nadejdzie ten moment
Nie podam ręki zegarkom, bo czyha na nas czas
Dlatego to jest outro, pewnie zrobi parę k
Pozdrawiam swoje miasto, ulice uczą bardzo
W każdej chwili, bo w sumie nigdy nie chodzą spać
Właśnie znalazłem wyjście
A dopiero co w sumie robiłem początek
Wszyscy wiedzą, co myślę
Ale nikt się nie spodziewa, kiedy to skończę
Szklanka pełna alkoholu
Smutki już pływają, i wypiłem je znów
I tak w kółko, przyjdą i pójdą, wrócą
Złamałem parę serc
Musiałem wiele zrzucić z siebie, byleby biec
Wszystkie te szanse spalone oświetlą mi drogę
Każde słowo jest piękne
Nie wymienię przekleństw na wyrazy ładniejsze
Gitara brzdęka, a pod nią układam przekleństwa
Pomogły przetrwać mi w tych bardzo trudnych momentach
Ej, jestem nie do rozjebania (ooo, uh)
Smutki już pływają i wypiłem je znów
I tak w kółko, przyjdą i pójdą, wrócą
Złamałem parę serc
Musiałem wiele zrzucić z siebie, byleby biec
Wszystkie te szanse spalone oświetlą mi drogę
Ona była wyboista, brzydka
Wąwóz pełen moich wyznań
I tak, zawsze chciałem je tam wysłać
Słyszę wystrzał, ten okoliczny bandyta
(Ja tylko walczę o swobodę)
Po co się prujesz, gdy nasze blizny mają ten sam odcień
Znamy się z bólem, lubimy igły, chcę tattoo pod okiem
Musisz być szybki, musisz być sprytny
Pakuj w worek forsę, gdy tylko nadejdzie ten moment
Nie podam ręki zegarkom, bo czyha na nas czas
Dlatego to jest outro, pewnie zrobi parę k
Pozdrawiam swoje miasto, ulice uczą bardzo
W każdej chwili, bo w sumie nigdy nie chodzą spać
Właśnie znalazłem wyjście
A dopiero co w sumie robiłem początek
Wszyscy wiedzą, co myślę
Ale nikt się nie spodziewa, kiedy to skończę
Szklanka pełna alkoholu
Smutki już pływają, i wypiłem je znów
I tak w kółko, przyjdą i pójdą, wrócą
Złamałem parę serc
Musiałem wiele zrzucić z siebie, byleby biec
Wszystkie te szanse spalone oświetlą mi drogę
Każde słowo jest piękne
Nie wymienię przekleństw na wyrazy ładniejsze
Gitara brzdęka, a pod nią układam przekleństwa
Pomogły przetrwać mi w tych bardzo trudnych momentach
Ej, jestem nie do rozjebania (ooo, uh)
Credits
Writer(s): Gierakowski Krystian Adam
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.