Sam na sam

Jak nie wiem co mam robić, wsiadam w furę
Taki mam mood, dzisiaj nic nie mówię
Raczej nie zobaczycie w klubie mnie
Jedyne co zobaczycie to nasz kurwa cień

Czuję się half dead
To nienormalne
I w sumie pojebane

Jestem sam, wiesz
Budzę się rano sam, i wylewam morze łez

Całą noc, cały dzień
Leczy mnie 808
Wstać, studio, zjeść
Nie wiem gdzie jest moje serce

Ostatni raz złap mnie za rękę
Chcę przekazać siebie zanim odejdę

Studio, grindin' a potem payday
Dopiero jak zedrę gardło no to zrobię przerwę
24 na dobę słyszę na głośniku przester
Słyszę przester

Jadę bardzo szybko ale nadal wciskam gaz
Kiedy jadę nocą, widzę gwiazdy, otwieram szyberdach

Sam na sam
Z jedyną osobą która mnie naprawdę zna
Sam na sam
Ze sobą samym i to jest jedyny mój strach

Dragi poryły mi beret a blizny mam nawet na ciele
Przyjemnie było być na chwilę w niebie ale kurwa nie za tę cenę
Sam na sam
Ze swoim cieniem
Sam na sam
Brakuje mi ciebie

Sam na sam
Sam na sam
Sam na sam

Uczucia które zabijają, przerodziłem w ballin'
Nie pytaj mnie czy wchodzę no bo odpowiem że allin
Czuję ból, ból, ból
Do śmierci od narodzin
Czuję chłód, chłód, chłód
Studio 12 godzin

Potrzebuję bliskości ale nienawidzę ludzi, to pojebany stan
Po co mi cały ten guap? Skoro nadal jestem sam
I samemu kładę się spać
Naprawdę mam czego się bać
Muzyka to moja terapia i to mnie pcha dalej a nie żaden hajs
Nie żaden hajs
Nie żaden hajs
Bo jestem

Sam na sam
Z jedyną osobą która mnie naprawdę zna
Sam na sam
Ze sobą samym i to jest jedyny mój strach

Dragi poryły mi beret a blizny mam nawet na ciele
Przyjemnie było być na chwilę w niebie ale kurwa nie za tę cenę
Sam na sam
Ze swoim cieniem
Sam na sam
Brakuje mi ciebie



Credits
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link