Podróżnik

Żyjesz, egzystujesz, oczekujesz lepszych czasów
Twój gniew rośnie w siłę bezlitośnie z każdym dniem
Nosisz w sobie chciwość, ból istnienia, karuzelę myśli
Przez barykady, mur emocji, nikt Cię nie oczyści

Chciałbyś uwielbienia
Chciałbyś ukojenia
Chciałbyś oczyszczenia
Chciałbyś wyzwolenia
Na zło przyzwolenia
Losu odwrócenia

Chciałbyś uwielbienia
Chciałbyś ukojenia
Chciałbyś oczyszczenia
Chciałbyś wyzwolenia
Na zło przyzwolenia

Sensu istnienia

Bezsilność wyżera czarne dziury w twej psychice
Ciemne plamy pęcznieją i rosną z kazdym dniem
Resztkami sił próbujesz ocalić swe istnienie
W chorym tańcu, z nienawiścią, odcinasz się

Brak ci uwielbienia
Brak ci ukojenia
Brak ci oczyszczenia
Chciałbyś wyzwolenia
Na zło przyzwolenia
Losu odwrócenia

Brak ci uwielbienia
Brak ci ukojenia
Brak ci oczyszczenia
Chciałbyś wyzwolenia
Na zło przyzwolenia

Odrodzenia!

W swojej głowie jesteś gdzieś indziej już
Niecodzienność zrywa sen z powiek
Obiecując spokój, nie budź się nie budź

W swojej głowie jesteś gdzieś indziej już
Niecodzienność zrywa sen z powiek
Nie budź się, tu czeka lepszy świat
Tu czeka lepszy świat

Chciałbyś uwielbienia
Chciałbyś ukojenia
Chciałbyś oczyszczenia
Chciałbyś wyzwolenia
Na zło przyzwolenia
Losu odwrócenia

Chciałbyś uwielbienia
Chciałbyś ukojenia
Chciałbyś oczyszczenia
Chciałbyś wyzwolenia
Na zło przyzwolenia

Sensu istnienia



Credits
Writer(s): Dominik Pajewski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link