my, „artyści”
Masz mnie na wyciągnięcie rąk
Zaraz odejmie Ci mowę
Nie ma przy mnie miejsca i dobrze, bo
Zapewne boisz się podejść
Słyszę, że przypominasz mnie
Jakoś nie widzę podobieństw
Tylko ja zasiadam na balkonie sama
I zamykam się w sobie
Tylko my artyści mamy po co istnieć, mamy o co płakać
Tylko my artyści rozumiemy wszystkie transcendencje świata
Nie to, co Wy - nadzwyczajnie normalni, bezbarwni, nijacy i żadni
A ja jestem echem, półoddechem piekieł, więcej niż człowiekiem
Masz mnie na wyciągnięcie rąk
Dopóki Cię nie wygonię
Jestem smutna, wrażliwa na całe zło
A Ciebie nie ma co boleć
Rzadko latam, bo wstydzę się
Klaszczących przy lądowaniu
Tylko ci w przebraniu i tamci na scenie
Zasłużyli na fanów
Tylko my artyści mamy po co istnieć, mamy o co płakać
Tylko my artyści rozumiemy wszystkie transcendencje świata
Nie to, co Wy - nadzwyczajnie normalni, bezbarwni, nijacy i żadni
A ja jestem echem, półoddechem piekieł, więcej niż człowiekiem
Tylko my artyści mamy po co istnieć, mamy o co płakać
Tylko my artyści rozumiemy wszystkie transcendencje świata
Nie to, co Wy - nadzwyczajnie normalni, bezbarwni, nijacy i żadni
A ja jestem echem, półoddechem piekieł, więcej niż człowiekiem
Zaraz odejmie Ci mowę
Nie ma przy mnie miejsca i dobrze, bo
Zapewne boisz się podejść
Słyszę, że przypominasz mnie
Jakoś nie widzę podobieństw
Tylko ja zasiadam na balkonie sama
I zamykam się w sobie
Tylko my artyści mamy po co istnieć, mamy o co płakać
Tylko my artyści rozumiemy wszystkie transcendencje świata
Nie to, co Wy - nadzwyczajnie normalni, bezbarwni, nijacy i żadni
A ja jestem echem, półoddechem piekieł, więcej niż człowiekiem
Masz mnie na wyciągnięcie rąk
Dopóki Cię nie wygonię
Jestem smutna, wrażliwa na całe zło
A Ciebie nie ma co boleć
Rzadko latam, bo wstydzę się
Klaszczących przy lądowaniu
Tylko ci w przebraniu i tamci na scenie
Zasłużyli na fanów
Tylko my artyści mamy po co istnieć, mamy o co płakać
Tylko my artyści rozumiemy wszystkie transcendencje świata
Nie to, co Wy - nadzwyczajnie normalni, bezbarwni, nijacy i żadni
A ja jestem echem, półoddechem piekieł, więcej niż człowiekiem
Tylko my artyści mamy po co istnieć, mamy o co płakać
Tylko my artyści rozumiemy wszystkie transcendencje świata
Nie to, co Wy - nadzwyczajnie normalni, bezbarwni, nijacy i żadni
A ja jestem echem, półoddechem piekieł, więcej niż człowiekiem
Credits
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.