samoocena
Nienawidzę siebie
I chciałbym zdechnąć
Mówię to przed lustrem
Kiedy odważę się zerknąć
Jestem bezmózgiem, a nie poeta
Ani nie artystą, bo to co tworze to nic kreatywnego
Jestem debilem w swoich oczach
I tak pewnie pozostanie
Bo znam siebie
Wiem że się nie naprawie
Wiem to na pewno
Mówię że się staram
Ale to kłamstwo wielkie jedno
Samoocena mi spada
I bardzo się nie lubię
Głowa ciągle mi gada
Że tworzę głupią sumę
Chciałbym myśleć zdrowo
Ale się ignoruję
Nie myślę wesoło
Na to nie zasługuję
Samoocena mi spada
I bardzo się nie lubię
Głowa ciągle mi gada
Że tworzę głupią sumę
Chciałbym myśleć zdrowo
Ale się ignoruję
Nie myślę wesoło
Na to nie zasługuję
Nie umiem o siebie zadbać
Nie poradzę sobie w życiu
Nie mogę ze sobą wytrzymać
Chyba odchodzę od zmysłów
Czuję się chory psychicznie
I odczuwam potrzebę sięgnięcia dna
Czuję że nie powinienem istnieć
I na pewno jest tak
Mam krzywą nogę
I brudne żeby
Pryszczatą mordę
I jestem denny
Najśmieszniejsze jest to że to najbardziej komfortowa piosenka
Więc się nie dziw jak zaśpiewam tak
Samoocena mi spada
I bardzo się nie lubię
Głowa ciągle mi gada
Że tworzę głupią sumę
Chciałbym myśleć zdrowo
Ale się ignoruję
Nie myślę wesoło
Na to nie zasługuję
Samoocena mi spada
I bardzo się nie lubię
Głowa ciągle mi gada
Że tworzę głupią sumę
Chciałbym myśleć zdrowo
Ale się ignoruję
Nie myślę wesoło
Na to nie zasługuję
I chciałbym zdechnąć
Mówię to przed lustrem
Kiedy odważę się zerknąć
Jestem bezmózgiem, a nie poeta
Ani nie artystą, bo to co tworze to nic kreatywnego
Jestem debilem w swoich oczach
I tak pewnie pozostanie
Bo znam siebie
Wiem że się nie naprawie
Wiem to na pewno
Mówię że się staram
Ale to kłamstwo wielkie jedno
Samoocena mi spada
I bardzo się nie lubię
Głowa ciągle mi gada
Że tworzę głupią sumę
Chciałbym myśleć zdrowo
Ale się ignoruję
Nie myślę wesoło
Na to nie zasługuję
Samoocena mi spada
I bardzo się nie lubię
Głowa ciągle mi gada
Że tworzę głupią sumę
Chciałbym myśleć zdrowo
Ale się ignoruję
Nie myślę wesoło
Na to nie zasługuję
Nie umiem o siebie zadbać
Nie poradzę sobie w życiu
Nie mogę ze sobą wytrzymać
Chyba odchodzę od zmysłów
Czuję się chory psychicznie
I odczuwam potrzebę sięgnięcia dna
Czuję że nie powinienem istnieć
I na pewno jest tak
Mam krzywą nogę
I brudne żeby
Pryszczatą mordę
I jestem denny
Najśmieszniejsze jest to że to najbardziej komfortowa piosenka
Więc się nie dziw jak zaśpiewam tak
Samoocena mi spada
I bardzo się nie lubię
Głowa ciągle mi gada
Że tworzę głupią sumę
Chciałbym myśleć zdrowo
Ale się ignoruję
Nie myślę wesoło
Na to nie zasługuję
Samoocena mi spada
I bardzo się nie lubię
Głowa ciągle mi gada
Że tworzę głupią sumę
Chciałbym myśleć zdrowo
Ale się ignoruję
Nie myślę wesoło
Na to nie zasługuję
Credits
Writer(s): Aleksander Wróblewski
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.