Pustyniarz

zimny wiatr zacinał przez opustoszałe ulice
niosąc za sobą wir piachu
z cienia wyłoniła się sylwetka postaci
jakby kowboja
to Pustyniarz
cybernetyczny sługa starego prawa
maszyna wykuta w sercu dzikie zachodu
ten, który ożywa wraz z hukiem błyskawic

pierwsze krople opadły na suchy piach
Pustyniarz zatrzymał się na środku placu, patrząc w górę
a deszcz odbijał się od jakiego metalowej zbroi
dając mu złoty blask
jakby samo niebo chciało uczcić jego obecność

tymczasem na zachodnich równinach
szamani tańcząc wokół ogniska podsycali rytuał deszczu
wybrzmiał wężowy flet
pustyniarz w swej cybernetycznej egzystencji
poczuł nieznaną mu moc

pustyniarz wkracza do saloonu
skrzypią za nim rozkołysane drzwi
a jego metaliczne ścięgna szczękają przy każdym kroku
kelnerka podnosi wzrok
"nadchodzi burza, maszyna znowu zatańczy"

to co dzieje się na pustyni
zostaje pochowane pod jej piaskami po wsze czasy
to była historia Pustyniarza



Credits
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link