W Naturze Mamy Ciągły Ruch

Dotykam sedna sprawy
Co łamie mnie na pół
Dotykam sedna sprawy
Unoszę się jak duch
Więc żegnaj
Zostałem prorokiem much

Objawiać muszę prawdy
Okrutny wstrzymać los
Dlatego jestem marny
I marny jest mój tors
Więc żegnaj
Skrzydełka mnie znoszą w mrok

W naturze mamy ciągły ruch
I zlarwy z larwy z larwy do gwiazd

Dotykam sedna sprawy
Dotykam twoich ust
A wiedząc co się zdarzy
Unikam szarych smug
Twych rąk
Więc żegnaj
I nie wywymachuj już

Coś odpada coś odpada i upada



Credits
Writer(s): Lech Andrzej Janerka
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link