Nieśmiertelność

Gdy dowiedziałem się myślałem, że się wkurzę
Żona wyjechała a ja mam do pilnowania Zuzę
Moją córeczkę co ma trzy miesiące
I ogólnie jest małym pięknym brzdącem
Ale miałem inne plany na tę nockę
Chciałem przeczytać bardzo grubą książkę
Bo właśnie tego dnia miałem czelność
Zadać sobie beznadziejne pytanie: Czym jest nieśmiertelność?
Czy istnieje, gdzie jest? Tak ogólnie
Z konieczności musiałem tego szukać z Zuzą wspólnie
A ona oczywiście zamiast zasnąć
Wolała od czasu do czasu głośno wrzasnąć
Więc miałem w czytaniu wymuszone przerwy
A jej nie kończyły się energii rezerwy
Skoczę po smoczek i będzie spokój
Temat: nieśmiertelność, prace: w toku

Nie zobaczysz tam
Nie zobaczysz tego w księgach wersów
Nie zobaczysz tam
Tajemniczej prawdy wielkich mędrców
Nie przypuszczasz
Gdzie leży ta odpowiedź
Nie zobaczysz tam
Czy Nieśmiertelny bywa człowiek

Nieśmiertelność, hmm, poważna zagadka
Czytam, czytam, nagle stop, zakładka
Zuza, co znowu, jest późna pora nocna
Zuza ziewneła, otworzyła oczka
I jakby chciała mi coś powiedzieć
Pewnie tęskni za mamą? Mama przyjedzie
Jak dorośniesz kochanie może mi pomożesz
I będziesz mogła coś w tej materii orzec
A na razie twoim obowiązkiem
Jest spać, a ja muszę połknąć tę książkę
Trudny temat! Zagadka stawia opór
W końcu to wielka sprawa filozofów
Pięknie! Dziecko chwilowo zasnęło
A ja mocno przejęty zgłębiałem dzieło

Nie zobaczysz tam
Nie zobaczysz tego w księgach wersów
Nie zobaczysz tam
Tajemniczej prawdy wielkich mędrców
Nie przypuszczasz
Gdzie leży ta odpowiedź
Nie zobaczysz tam
Czy Nieśmiertelny bywa człowiek

Nieśmiertelność - pragnienie wszystkich
Wydawało mi się, że jestem już bliski
Rozwikłania tej wielkiej niewiadomej
Bo książki już nie ubłagAnie zbliżał sie koniec
Ostatni rozdział i ... rozczarowanie
Nie znalazłem odpowiedzi na pytanie
Jak to? Me nadzieje legły w gruzach
Nagle! Płacz! Bosz. Znowu Zuza!
Jeszcze ona na dokładkę
Po tej nie rozwikłanej zagadce
Doprowadza mnie do białej gorączki
Co znowu? Zuza wyciągneła rączki
Chyba prosi, żeby ją ponosić
Przy tym wydobyła z siebie jakiś dziwny głosik
Nagle pomyślałem: Ty ofermo!
Bo w jej oczach ujrzałem... nieśmiertelność

Nie zobaczysz tam
Nie zobaczysz tego w księgach wersów
Nie zobaczysz tam
Tajemniczej prawdy wielkich mędrców
Nie przypuszczasz
Obok siedzi ta odpowiedź
Nie zobaczysz tam
Czy Nieśmiertelny bywa człowiek

Hmmm La,la,la,la,la, La,la,la,la,la, la,la,la,la,la
Hmmm La,la,la,la,la, La,la,la,la,la, la,la,la,la,la
Hmmm La,la,la,la,la, La,la,la,la,la, la,la,la,la,la



Credits
Writer(s): Bartosz Wojciech Zielony, Jacek Leszek Mejer, Katarzyna Wilk
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link