Sen O Wannie

Kąpiel poranna
Czeka już wanna
Pełna po brzeg
Piany jak śnieg
Szemrze cichutko
Moja złociutka
Połóż się tu
W zapachu bzu.

I już lecimy nad dachami miast
Nieważne są pieniądze ani czas
Żegnaj Pagarcie, tu otwarcie wyznać muszę
Sprzedałam wannie duszę
I już lecimy nad dachami miast
Nieważne są pieniądze ani czas
Żegnaj Pagarcie tu otwarcie wyznać muszę
Sprzedałam wannie duszę
Sprzedałam wannie duszę
Sprzedałam wannie duszę.

Nagle nad Pragą
Straszne tornado
Woda wycieka
Nie ma co zwlekać
Wracaj do chaty
Złomie skrzydlaty
Goń resztą sił
Przez srebrny pył.

I znów lecimy nad dachami miast
I bliżej nam do domu niż do gwiazd
Witaj Pagarcie, tu otwarcie wyznam ci
Czasami mam dziwaczne sny
I znów lecimy nad dachami miast
I bliżej nam do domu niż do gwiazd
Witaj Pagarcie, tu otwarcie wyznam ci
Czasami mam dziwaczne sny
Mam dziwaczne sny
Mam dziwaczne sny



Credits
Writer(s): Andrzej Slawomir Sikorowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link