Elliminati
Właśnie tak, pacanie
Teraz przesłanie
Rapsy z przekazem
Żebyś czaił bazę
Za każdym razem
To pan TDF i Pan Sir Mich
I każdy z nich idzie jak pancernik
A ich ręce pokazują palce im
Może być więcej ich, jedziemy walcem z tym
Mam elegancje, styl, szarmanckie flow i ou
A Ty masz gadkę czczą, pewnie rap ten [?]
Wiezie armie czołg, joke
Tutaj to z każdym taktem ma dziesięć ton
Dokładnie ćpunku, ciężar gatunku czuj
To nie jest tłusty rap, tu styl ciekły łój
Możemy robić tu gnój w chuj i chuj z tym
Bo jak nie Justyn to kult samobójcy
Elliminati te klimaty czujesz
Iluminuję, bycie chujem
Zero imo, Geronimo
Hasz to o nich, ale jak z xero oni są
Czego oni chcą
A teraz slow
Czego oni chcą?
Wielkie Joł
Chce pogonić to
Dawaj mi szmalcofon
Wawa nie kima spoko, Wawa kiwa głową
W serialu byłem psem, to jest passé
Dlatego ja to cel, to jest HC
I kurwa gdzie ma sens to, życie to nie sen
Życie to nie jest film, to nie jest TVN
Topnieje tafla i ktoś zabrał grunt spod stóp
Bo psa też zagrał Bóg, sam Tupac Shakur
Kładziemy rap na stół, stawiam kafla tu
Że gdybym prawilniaka zagrał byłby ból i bum
Mogą się doszukać, coś ich znów razi
Frank Lucas stoję za Blue Magic
Mogą się doszukać coś ich znów swędzi
Frank Lucas stoję za Blue Magic (Kumasz?)
Elliminati te klimaty czujesz
Iluminuję, bycie chujem
Zero imo, Geronimo
Hasz to o nich, ale jak z xero oni są
Czego oni chcą
A teraz slow
Czego oni chcą?
Wielkie Joł
Chce pogonić to
Dawaj mi szmalcofon
Wawa nie kima spoko, Wawa kiwa głową
Wytłumacz to polaczkom
Co to braggadacio
Kiedy kumać zaczną
Każdy tuman baczność
Stary jumam po komórach szarych Twój mózg
Ty liczysz na opaczność, a ja się będę tak wiózł
Kiedy mijam Esende wspominam swój pierwszy track
Jak to jest ta godzina, to o tym napieprzam rap
Jak jest gruba rozkmina, to o tym napieprzam rap
Jak samochodem wyjeżdżam, o tym napieprzam rap
I jak braknie powietrza, to o tym napieprzam rap
Te samochody i buty po prostu wiesz, ja brat
Poezja miejska rap jest jak stan, co mam
Ej, przekaż to tym popaprańcom tam
Elliminati te klimaty czujesz
Iluminuję, bycie chujem
Zero imo, Geronimo
Hasz to o nich, ale jak z xero oni są
Czego oni chcą
A teraz slow
Czego oni chcą?
Wielkie Joł
Chce pogonić to
Dawaj mi szmalcofon
Wawa nie kima spoko, Wawa kiwa głową
Teraz przesłanie
Rapsy z przekazem
Żebyś czaił bazę
Za każdym razem
To pan TDF i Pan Sir Mich
I każdy z nich idzie jak pancernik
A ich ręce pokazują palce im
Może być więcej ich, jedziemy walcem z tym
Mam elegancje, styl, szarmanckie flow i ou
A Ty masz gadkę czczą, pewnie rap ten [?]
Wiezie armie czołg, joke
Tutaj to z każdym taktem ma dziesięć ton
Dokładnie ćpunku, ciężar gatunku czuj
To nie jest tłusty rap, tu styl ciekły łój
Możemy robić tu gnój w chuj i chuj z tym
Bo jak nie Justyn to kult samobójcy
Elliminati te klimaty czujesz
Iluminuję, bycie chujem
Zero imo, Geronimo
Hasz to o nich, ale jak z xero oni są
Czego oni chcą
A teraz slow
Czego oni chcą?
Wielkie Joł
Chce pogonić to
Dawaj mi szmalcofon
Wawa nie kima spoko, Wawa kiwa głową
W serialu byłem psem, to jest passé
Dlatego ja to cel, to jest HC
I kurwa gdzie ma sens to, życie to nie sen
Życie to nie jest film, to nie jest TVN
Topnieje tafla i ktoś zabrał grunt spod stóp
Bo psa też zagrał Bóg, sam Tupac Shakur
Kładziemy rap na stół, stawiam kafla tu
Że gdybym prawilniaka zagrał byłby ból i bum
Mogą się doszukać, coś ich znów razi
Frank Lucas stoję za Blue Magic
Mogą się doszukać coś ich znów swędzi
Frank Lucas stoję za Blue Magic (Kumasz?)
Elliminati te klimaty czujesz
Iluminuję, bycie chujem
Zero imo, Geronimo
Hasz to o nich, ale jak z xero oni są
Czego oni chcą
A teraz slow
Czego oni chcą?
Wielkie Joł
Chce pogonić to
Dawaj mi szmalcofon
Wawa nie kima spoko, Wawa kiwa głową
Wytłumacz to polaczkom
Co to braggadacio
Kiedy kumać zaczną
Każdy tuman baczność
Stary jumam po komórach szarych Twój mózg
Ty liczysz na opaczność, a ja się będę tak wiózł
Kiedy mijam Esende wspominam swój pierwszy track
Jak to jest ta godzina, to o tym napieprzam rap
Jak jest gruba rozkmina, to o tym napieprzam rap
Jak samochodem wyjeżdżam, o tym napieprzam rap
I jak braknie powietrza, to o tym napieprzam rap
Te samochody i buty po prostu wiesz, ja brat
Poezja miejska rap jest jak stan, co mam
Ej, przekaż to tym popaprańcom tam
Elliminati te klimaty czujesz
Iluminuję, bycie chujem
Zero imo, Geronimo
Hasz to o nich, ale jak z xero oni są
Czego oni chcą
A teraz slow
Czego oni chcą?
Wielkie Joł
Chce pogonić to
Dawaj mi szmalcofon
Wawa nie kima spoko, Wawa kiwa głową
Credits
Writer(s): Michal Kozuchowski, Jacek Graniecki
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.