Plomien Z Nieba

Rudy płomień, rozpalił się znów
Wracam z nieba, mam ziemię u stóp
Co tam sława i pieniądze
Ważne, że znów pragnę i błądzę

Szukam Ciebie, gdzieś musisz tu być
Twoje ciało nauczy mnie żyć
Kto połączy nas w tej przestrzeni
Tak by czerń znów była przy bieli

Pozwól mi być, być tak z Tobą
Jak niebo z ziemią, płomień z wodą
Chcę nauczyć się Twojej wiary
Wierzyć, że już nikt mnie nie zrani

Prowadź mnie więc do grzesznych miejsc
Z otchłani na brzeg

Prowadź mnie więc do grzesznych miejsc
Snem białym jak śnieg

Prowadź mnie więc do grzesznych miejsc
Z otchłani na brzeg

Prowadź mnie więc do grzesznych miejsc
Snem białym jak śnieg

Gdzie wiecznie trwa mrok, gdzie rodzi się zło
Chcę widzieć to

Prowadź mnie więc do grzesznych miejsc
Z otchłani na brzeg

Prowadź mnie więc do grzesznych miejsc
Snem białym jak śnieg

Prowadź mnie więc do grzesznych miejsc
Snem białym jak śnieg

Prowadź mnie więc do grzesznych miejsc
Z otchłani na brzeg



Credits
Writer(s): Jaroslaw Marek Kozidrak, Beata Elzbieta Kozidrak, Grzegorz Waclaw Gorkiewicz
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link